Rodzice 6-latka są załamani, poinformowała Maciee Stanford, ciocia chłopca dodając „musimy go tylko znaleźć”.
Do zdarzenia doszło wczoraj o 13.30, akcję prowadzono zarówno z wody jak i z powietrza, z powodu braku odpowiedniego oświetlenia poszukiwania przerwano około 22.00.
Ratownicy, w tym specjalnie szkoleni nurkowie policyjni wrócili w okolice Richborough Road, gdzie zaginęło dziecko, dziś rano. Kent Fire and Rescue Service przyznał, iż odbiera dziesiątki zgłoszeń od ochotników, chcących pomóc w poszukiwaniach. Mimo to, służby apelują, by cywile trzymali się z daleka od rzeki.
Pani Stanford powiedziała, że Lucas miał na sobie czarno-biało-czerwoną koszulkę i czarne szorty. 6-latek łowił ryby kiedy wpadł między pomost a łódkę, trzech dorosłych - w tym jego ojciec - wskoczyło do rzeki aby go uratować, ale prąd rzeki był zbyt silny, nurt porwał Lucasa.
„Ogromnie przytłaczające jest to, że nasza społeczność zbiera się i pomaga nam szukać Lucasa – a my nie mamy słów by podziękować wszystkim za to co robią”, powiedziała ciocia chłopca.
Służby wydały zgodę na udział mieszkańców miasta w akcji, jednak pod pewnymi warunkami. Wokół Richborough Road utworzono specjalną, kilometrową strefę gdzie obowiązuje zakaz wstępu. Ratownicy poinformowali, że ma to ostudzić zapędy właścicieli kajaków i łodzi, do penetrowania rzeki na własną rękę.
Praca zespołów poszukiwawczych przyniesie szybki efekt, tylko wtedy gdy woda będzie możliwie przejrzysta. Zastępca dyrektora straży pożarnej, Chris Colgan, powiedział: „Wszyscy jesteśmy niesamowicie wdzięczni wszystkim, którzy dali z siebie wszystko, aby zlokalizować tego chłopca. Wydaliśmy jednak kilka wskazówek, których należy przestrzegać podczas poszukiwań”.
Napisz komentarz
Komentarze