Lekarze doszli do wniosku, że 72-latek musiał połknąć protezę kilka dni wcześniej, podczas operacji, którą przeprowadzono w pełnym znieczuleniu w celu usunięcia z jamy brzusznej łagodnego guza.
Po tym jak sprawa wyszła na jaw, lekarze otrzymali zalecenie, aby dokładnie sprawdzać czy pacjenci wyjęli przed zabiegiem protezę.
Wykrycie przyczyny dolegliwości 72-latka zajęło kilka dni. Początkowo lekarze badali gardło mężczyzny nie znajdując niczego, ale objawy nie ustępowały więc najwyraźniej coś było nie tak, przeprowadzono więc badanie rentgenowskie klatki piersiowej wierząc, że mężczyzna przechodzi infekcję dróg oddechowych. Lekarze przepisali mu antybiotyki, płyn do płukania jamy ustnej, lekarstwa na bazie sterydów i odesłali do domu.
Mężczyzna wrócił jednak dwa dni później twierdząc, że nie był w stanie przyjąć leku z powodu trudności z przełykaniem, wciąż kasłał krwią.
Nieszczęsny pacjent, tym razem został skierowany na oddział laryngologiczny, gdzie po licznych badaniach lekarze natknęli się na metalową płytkę uciskającą struny głosowe. W raporcie szpitalnym napisano, że w krtani utkwiła proteza z trzema sztucznymi zębami, która zsunęła się tam podczas przebytej osiem dni wcześniej operacji. Sztuczną szczękę wyciągnięto za pomocą specjalnych szczypiec medycznych.
Nie był to jednak koniec kłopotów starszego pana, diagnoza mówiąca o zapaleniu płuc była trafna, mężczyzna jeszcze przez długi pluł krwią i skarżył się na ból. Kolejny raz wrócił do szpitala, gdzie z powodu utraty dużej ilości krwi, przeszedł transfuzję.
Napisz komentarz
Komentarze