W oświadczeniu NATS poinformował:
„Mamy problem techniczny z systemem w centrum kontroli ruchu lotniczego w Swanwick, co powoduje ograniczenia w lotach. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej to naprawić. Przepraszamy za wszelkie niedogodności, jakich mogą doświadczać pasażerowie. Udzielimy kolejnych informacji tak szybko, jak jest to możliwe”.
Rzecznik Heathrow przyznał, że awaria znacząco wpływa na ruch powietrzny nad Wielką Brytanią, przeprosił również klientów lotniska za problemy.
W podobnym tonie, oświadczenie wydało Gatwick, zalecając również pasażerom by skontaktowali się ze swoją linią lotniczą w celu zdobycia szczegółowych informacji.
Zarówno na Heathrow jak i na lotnisku Gatwick ruch samolotów nadal się odbywa, ale z ogromnymi opóźnieniami.
Heathrow pogrążone jest dziś w totalnym chaosie. I tak już nie najlepsza sytuacja, uległa pogorszeniu po tym jak przed południem British Airways wstrzymało lub opóźniło swoje loty. Powodem decyzji największych w kraju linii lotniczych były gwałtowne burze szalejące nad Wielką Brytanią.
Pasażerowie przewoźnika, skarżą się w mediach społecznościowych na wielogodzinne opóźnienia, wysokie temperatury i brak pomocy ze strony pracowników British Airways.
Simon Hix napisał na Twitterze: „Utknęliśmy na Heathrow przez 16 godzin! British_Airways zachowały się absolutnie przerażająco. Żadnej pomocy. Siedzieliśmy w samolocie przez 5 godzin z bardzo małą ilością informacji”.
Penny Greenwood tak opisała sytuację na lotnisku: „Po siedzeniu w samolocie przez 5 godzin powiedziano nam, że lot jest odwołany. Przez całą noc siedziałem na podłodze w hali przylotów. Teraz muszę czekać na lot do poniedziałku. Wstyd BA”.
We have been stranded at Heathrow for 16 hours! @British_Airways have been absolutely appalling. No help whatsoever. We sat on the plane for 5 hours with very little information 1/?
— Simon Hix (@simonjhix) 26 lipca 2019
Napisz komentarz
Komentarze