Na stronie policji napisano: „Budynek został opuszczony przez policję sześć lat temu w ramach cięć w budżecie policji i nie był przez nas używany. Wkrótce potem został sprzedany na aukcji. Od tego czasu budynek jest własnością prywatną.
Jak podają służby, wszystko wskazuje na to, że przestępcy zostali uprzedzeni o planowanym nalocie na farmę lub przeczuwali, że policja natrafiła na ich dziuplę. Większość roślin została wywieziona kilka godzin przed wejściem oficerów na teren starego komisariatu.
Pokoje na pierwszym piętrze i poddasze, zostały wykorzystane do uprawy ponad 1000 roślin konopi. „To było trochę surrealistyczne, zobaczyłem gabinet starego inspektora pełen korzeni i pustych doniczek” - powiedział policjant z Failsworth. „Z przedmiotów pozostawionych na miejscu wydaje się, że przestępcy mieszkali i spali w tym miejscu” - dodał.
Na miejscu została ziemia, stare garnki i ogromne lampy. Policja sklasyfikowała rośliny jako dojrzewający narkotyk klasy B. Ponad to, przestępcy nielegalnie pobierali prąd.
Napisz komentarz
Komentarze