Poproszony o skomentowanie poglądów pana Johnsona rzecznik Komisji powiedział: „Powstrzymałbym się od używania jakichkolwiek przymiotników do określenia przyszłego premiera Wielkiej Brytanii i powtórzę to, co powiedzieliśmy wcześniej, że Komisja będzie współpracować z każdym premierem w duchu dobrej współpracy. ”
Politycy w Brukseli z dużym dystansem odnoszą się do Johnson'a. Wystarczy przypomnieć, że ten wpływowy torys, od kilku tygodni przekonuje, że Wielka Brytania opuści Unię 31 października z lub bez porozumienia. Sugerował również wstrzymanie zapłaty 39 miliardów funtów do unijnego koszyka, jeśli UE nie zgodzi się na wprowadzenie zmian do traktatu. Szantaż ten, nie spodobał się europejskim przywódcom.
Podczas ostatniego szczytu państw członkowskich, do stolicy Unii zjechali premierzy i ministrowie. Rozmowy skupiły się na wyborze następcy Jean-Claude Juncker'a i na zmianach klimatycznych. Szczyt był też okazją do kolejnej manifestacji jednomyślnego stanowiska w sprawie Brexitu.
Kategoryczne „nie” dla jakichkolwiek poprawek w umowie, nie dociera jednak do Westminsteru, praktycznie wszyscy kandydaci na przywódcę torysów sugerowali możliwość renegocjacji.
Napisz komentarz
Komentarze