Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Fitness to moja pasja

– Systematyczne ćwiczenia sprawiają, że stajesz się całkowicie inną osobą. Z każdym treningiem jest się silniejszym człowiekiem. Odkrywa się w sobie uśpione (zazwyczaj olbrzymie!) pokłady energii i siły. Nabiera się pewności siebie. Uczy się samokontroli i dyscypliny. Regularnie i konsekwentnie trenując przechodzi się osobistą metamorfozę - mówi trenerka i instruktorka fitness, Karolina Sobala.

Autor: Fot. Marcin Urban

Powiedz jak trafiłaś do UK?

Do Londynu przyjechałam 10 lat temu. Plan zakładał jedynie roczny pobyt, a wyszło jak widać. Mieliśmy z mężem – wtedy narzeczonym – zarobić na ślub/wesele i wracać.

 

Czym zajmowałaś się po przyjeździe?

Pracowałam przez rok w sklepie TGS Pawnbrokers, w którym skupowano i sprzedawano złotą biżuterię, naprawiano zegarki itp. Później miałam trochę problemów zdrowotnych i wyjechałam do Polski na operację kolana, a po powrocie zmieniłam pracę na sprzątanie.

 

Obecnie jesteś uznaną trenerką fitness. W jaki sposób do tego doszłaś?

Sport kocham od dziecka – aktywność fizyczna zawsze była częścią mojego życia, WF ulubionym przedmiotem w szkole (śmiech), i w ogóle wiedziałam, że moja przyszłość będzie związana ze sportem, bo nie wyobrażałam sobie i nadal nie wyobrażam nie być aktywną fizycznie. Dlatego nawet moje wykształcenie i kierunek studiów, który obrałam jest z tym związane. Jestem nauczycielem wychowania fizycznego i PO. Kurs fitnessu zrobiłam kilkanaście lat temu, kiedy trafiłam jako nastolatka na zajęcia fitness. Ta moc i energia podczas zajęć grupowych to było coś, co pokochałam od razu i czułam, że tym właśnie chcę się zajmować.

 

A w Polsce co robiłaś?

Tam zaczęła się przygoda z fitnessem! Znajoma, która prowadziła zajęcia zaszła w ciążę i szukała kogoś na zastępstwo, nie zastanawiając się długo zrobiłam kurs i zaczęłam działać. Później miałam chwilę przerwy spowodowaną urazem kolana. Nie było łatwo, bo musiałam odpuścić i zrezygnować na jakiś czas z prowadzenia zajęć.

 

Jak wygląda codzienne życie trenerki fitness?

Nic nadzwyczajnego, oprócz tego, że dużo trenuję (śmiech). Jestem mamą dwójki cudownych dzieciaków i żoną; mam mnóstwo obowiązków związanych z domem: gotowanie/sprzątanie/odrabianie lekcji itp. Kiedy dzieciaki są w szkole to prowadzę poranne treningi, a wieczorem wymieniam się z mężem. Dzięki temu, że mam ogromne wsparcie w nim, potrafimy żonglować obowiązkami przy dzieciach. Moja codzienność nie różni się bardzo od życia innych kobiet/mam/żon w Londynie.

 

Masz za sobą wiele eventów, przede wszystkim indywidualnych, ale także np. z Qczajem. Czy uważasz, że osiągnęłaś sukces?

„SUKCES” jest magicznym słowem. Dla każdego ma ono trochę inne znaczenie. Myślę, że bycie szczęśliwym, to największy sukces. Móc robić to, co się kocha i spełniać się w tym. Więc mogę powiedzieć, że w jakimś stopniu osiągnęłam sukces. Spełniam się w tym, co robię. Poznaję wspaniałych ludzi, którzy bardzo mnie wspierają i pokazują, że jeśli czegoś bardzo chcemy i konsekwentnie do tego dążymy, to musi się udać. Takim właśnie człowiekiem jest Qczaj, a eventy z nim dodają skrzydeł i wiary w siebie. Wiem, że jeszcze bardzo dużo przede mną, bo to dopiero początek tego, o czym marzę!

   

Czym jest dla ciebie fitness?

Pasją! Zajmuje mnie i cały czas inspiruje. Kocham to robić. Chcę się w tej dziedzinie rozwijać. Spełniam się w 100%, kiedy przychodzę za zajęcia i widzę uśmiechnięte twarze moich szczęśliwych podopiecznych. Cieszę się każdego dnia, że jest mi dane połączyć pasję z pracą, że mogę motywować innych do zmiany swojego stylu życia. Chyba nie skłamię mówiąc, że fitness to całe moje życie, oczywiście oprócz rodziny i nie wyobrażam sobie siebie w innym miejscu, robiącą coś innego. Cieszę się, że każdego dnia mogę iść z uśmiechem do pracy.

 

Powiedz w jaki sposób przyczyniły się do tego kim już jesteś na rynku fitness wielomiesięczne publikacje w „Coolturze” i programy w Polskim Radiu Londyn?

Współpracę z „Coolturą”i  radiem PRL zaczęłam około 1,5 roku temu. Za mną niesamowity czas: poznałam wspaniałych ludzi, a wielu dopiero dzięki wam dowiedziało się o moim istnieniu. Prowadzę AKTYWNY WEEKEND w tygodniku, dzięki czemu motywuję do zmiany stylu życia, pokazuję jak ćwiczyć, a wszystko na szeroką skalę (przecież macie 150 tys. nakładu co tydzień!). Event z Qczajem też by nie miał miejsca, gdyby nie wsparcie i organizacja radia i gazety. Uwierzyliście we mnie! Pomagacie mi spełniać marzenia!

 

Powiedz jako fachowiec – kto może i kto powinien ćwiczyć fitness?

Jeśli lekarz nie ma zastrzeżeń, czujecie się dobrze, to droga otwarta, zielone światło, działamy! A ćwiczyć, uważam, powinien każdy. Jest to inwestycja w siebie. Bo w zdrowym ciele zdrowy duch!

 

Dlaczego warto ćwiczyć fitness?  

Myślę, że aktywność fizyczna to jedna z najlepszych rzeczy na świecie. Rozładowuje stres/złość/smutek. To forma dbania o siebie, zewnętrznie i wewnętrznie. Systematyczne ćwiczenia sprawiają, że stajesz się całkowicie inną osobą. Z każdym treningiem jest się silniejszym człowiekiem. Odkrywa się w sobie uśpione (zazwyczaj olbrzymie!) pokłady energii i siły. Nabiera się pewności siebie. Uczy się samokontroli i dyscypliny. Regularnie i konsekwentnie trenując przechodzi się osobistą metamorfozę

 

Jakie są twoje plany na przyszłość?

Haha. Planów mam mnóstwo. Chce się rozwijać, bo wiem, że to dopiero początek. W najbliższym czasie spełni się jedno z moich marzeń. Na platformie Qczajfitness wychodzą dwa moje treningi. Teraz każdy, kto ma tylko dostęp do internetu, będzie mógł bez żadnych wymówek ćwiczyć ze mną. W czerwcu planuję kolejny event. Później upragniony urlop z rodziną, żeby od września ruszyć z podwójną mocą i realizować kolejne plany. Również dzięki cudownemu Qczajowi spełniam swoje marzenia, bo już we wrześniu zabiera mnie ze sobą na swój CAMP w Hiszpanii, gdzie będę jednym z trenerów. Oby to wszystko trwało jak najdłużej i rozwijało się. Wierzę w to, co robię i oddaję się temu w 100%, więc musi iść to w dobrym kierunku! Ja bardziej żyję chwilą, korzystam z tego, co tu i teraz.

 

W takim razie w jaki sposób zainteresowani fitnessem mają szukać z tobą kontaktu?

Zarówno na Fb jak i Instagramie. Wystarczy wpisać Karolina Sobala Fitness Trainer, zajęcia prowadzę na Greenford plus raz na 2-3 miesiące staram się organizować większe eventy, żeby móc dotrzeć do większej ilości osób, które w ciągu tygodnia nie mogą być u mnie na treningu. Co dwa tygodnie w tygodniku „Cooltura+”podaję recepty jak być sprawnym i pięknym.

 

Rozmawiał: Dariusz A. Zeller
 


Fot. Marcin Urban


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama