Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Liberalizacja przepisów aborcyjnych w Irlandii weszła w życie

Od 1 stycznia w Irlandii obowiązuje nowe prawo, zezwalające na aborcję bez podania przyczyny do 12 tygodnia ciąży. Pierwszego dnia po wejściu w życie nowych przepisów, do irlandzkich placówek medycznych zgłosiło się 20 matek zdecydowanych na dokonanie aborcji.

Jak podaje dziennik Irish Times, pierwszego dnia po wejściu w życie nowych regulacji prawnych, pracownicy infolinii prowadzącej konsultacje w zakresie dostępności aborcji, byli „zapracowani, ale nie przepracowani”. W sprawie dokonania tzw. „zabiegu przerwania ciąży” zgłosiło się 20 kobiet z całego kraju.

Zgodnie z nowymi przepisami, które obowiązują w Irlandii od 1 stycznia, bez podania przyczyny można dokonać aborcji dziecka do 12 tygodnia po poczęciu. Zgodnie z prawem, aborcja może być przeprowadzona już tego samego dnia, kiedy kobieta zgłosi się za pośrednictwem infolinii do odpowiedniej placówki medycznej.

Irlandczycy spodziewają się dużego zainteresowania ze strony kobiet z Wielkiej Brytanii, gdzie przepisy są bardziej rygorystyczne.

Liberalizację prawa aborcyjnego w Irlandii otwarcie krytykują przedstawiciele Kościoła. W noworocznej homilii bp Kevin Doran, ordynariusz diecezji Elphin, wprost skrytykował polityków otwarcie promujących aborcję i wezwał ich do „powrotu do Ewangelii Życia”. Przestrzegł ich też, że wybrali stanowisko które w oczywisty sposób przeciwstawia się jedności z Kościołem. „Politycy dźwigają szczególne brzemię odpowiedzialności za konsekwencje swoich decyzji: nie tylko dla samych siebie, ale też dla całego społeczeństwa” – napominał hierarcha.

Nowe prawo potępił też zwierzchnik Kościoła katolickiego w Irlandii abp Diarmuid Martin. Za poważne zło moralne uznał on roszczenie sobie prawa do decydowania o czyimkolwiek życiu. „Współudział w takich działaniach, poprzez wspieranie go bezpośrednio lub pośrednio, zarówno jako osobiste działanie, jak też w ramach polityki społecznej, zawsze pozostaje wielkim złem” – przypominał hierarcha w Nowy Rok. Przypomniał, że choć z konstytucji Irlandii usunięto w ubiegłym roku tzw. „ósmą poprawkę” gwarantującą takie samo prawo do życia dziecku i jego matce, oboje wciąż zasługują na taką samą miłość, szacunek i ochronę. Wezwał rodziny, wspólnoty, szkoły i miejsca pracy do tego, by w 2019 r. promowały alternatywy dla aborcji i wspierały kobiety w szukaniu rozwiązań pro-life dla siebie i swoich dzieci.

Przygotowanie i wprowadzenie w życie nowego prawa aborcyjnego w Irlandii spowodowało burzliwe dyskusje i stanowcze komentarze ze strony Kościoła. Irlandzka partia rządząca Fine Gael mianowała w ubiegłym roku minister kultury i dziedzictwa Josephę Madigen, skądinąd zaangażowaną w działalność parafialną, do promowania uchylenia tzw. „ósmej poprawki” do irlandzkiej konstytucji, która gwarantowała takie samo prawo do życia nienarodzonemu dziecku, jak i jego matce. Za jej wykreśleniem opowiedziało się w majowym referendum ponad 65 proc. obywateli Irlandii. Sama polityk otwarcie zaangażowała się w promowanie aborcji, starając się wpływać również na opinię katolików. W czerwcu ub.r. głośny był w Irlandii jej konflikt z przewodniczącym irlandzkiego episkopatu abp. Diarmuidem Martinem po tym, jak polityk zaczęła publicznie wzywać m.in. do kapłaństwa kobiet.

“Dla nas, jako Kościoła żarliwie troszczącego się o dar życia i chcącego wspierać zarówno matkę, jak i jej nienarodzone dziecko, konieczne jest poszukiwanie nowych dróg, by odpowiedzieć na tę nową i niezwykle wymagającą rzeczywistość” – napisali hierarchowie irlandzcy w lipcu ub. r., po tym, kiedy uchylenie tego zapisu prawnego stało się faktem. Episkopat Irlandii, w odpowiedzi na liberalizację prawa, powołał m.in. Radę ds. Życia.

 

 

jP

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama