Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

LONDYN: Qczaj dał wycisk Fitlarwom

Ponad pół tysiąca osób, nazywanych przez Qczaja pieszczotliwie „Fitlarwami” wzięło udział w zorganizowanym przez tygodnik Cooltura+ i radio PRL treningu w Brentford Fountain Leisure Centre. Z popularnym trenerem z Podhala rozmawiała nasza trenerka Karolina Sobala, która poprowadziła rozgrzewkę podczas tego wydarzenia.

Karolina Sobala: Daniel, jakie wrażenia po?

Qczaj: Brak słów. Takie spotkanie z ludźmi zawsze kosztuje mnie niesamowicie dużo emocji. Daję z siebie wszystko, całe swoje serce. To jest niezwykłe, że w Londynie jestem drugi raz w tym roku. Jest to dowód na to, że ludzie chcą tych spotkań. Dzisiaj w internecie możemy sprzedać wszystko, często dostajemy rzeczy nieprawdziwe, podkolorowane. Tutaj nie ma miejsca na koloryzowanie i fałsz. Tu jest prawda, więc były łzy, pot, śmiech. Była mega energia. Prawie straciłem głos. Karolinko zrobiłaś niesamowicie piękną rozgrzewkę. Uważam, że energia ludzi, którzy współpracują musi iść w parze. Nasza energia idzie w parze i dzięki temu zrobiliśmy coś bardzo dobrego. 

Karolina Sobala: Ruszasz z nowym programem „Qczaj fitness”. Będziemy mogli ćwiczyć z tobą w domu.

Qczaj: To jest kontynuacja tego, co daje na treningach, takich jak ten w Londynie. To będzie personalny trener w domu. Wiele osób myśli, że to będzie jeden program. To będzie mnóstwo programów, które będziemy rozwijać  i dogrywać kolejne odcinki. Na każdy dzień będzie inny trening i inne spotkanie ze mną. Będzie więc można spróbować personalnego treningu w domu. Będę chciał do tego projektu zaangażować też innych trenerów – ludzi, którzy emanują taką energią jak ja. Chcę się też dzielić ludźmi, którzy robią coś dobrego tak jak ty, a w dzisiejszych czasach, powiedzmy to sobie szczerze, wszystkiego jest tak dużo, że najtrudniej jest się przebić. Cieszę się, że mi się udało, ale nie jestem samolubny i chcę pociągnąć za sobą innych ludzi. 

Karolina Sobala: Żeby mieć taką energię jak ty, trzeba też zdrowo się odżywiać i mieć dobrą suplementację. Masz swoją gamę produktów. Sama testuję „Ciupagę” i jest rewelacyjna. Jakie jeszcze możemy polecić?

Qczaj: Z moją linią suplementów wszedłem bardzo delikatnie, dlatego że trenuję kilkanaście lat i nie chciałem ludzi zarzucić swoimi produktami. Jestem w szoku, bo produkty reklamują się same, tak jak wspomniałaś o „Ciupadze”. Ciężko ją nazwać spalaczem tłuszczu, bo nakręca metabolizm, ale jest zrobiona z samych naturalnych składników. Brakowało mi na rynku suplementu, który będzie suplementem podkręcającym metabolizm, ale przede wszystkim nierobiącym krzywdy. „Ciupaga” jest fajnym produktem, bo jest stworzona z naturalnych składników. Izolat białka, który ma 98 proc. czystego białka. Mam problemy z trawieniem laktozy, a mogę go stosować, bo laktoza jest całkowicie usunięta w procesie powstawania tego izolatu białka. Naprawdę są to dobre produkty i będziemy tę linię rozwijać o kolejne. 

Karolina Sobala: Wiem, że będzie specjalny produkt dla kobiet, ale to zostawmy na razie jako niespodziankę. Tymczasem jak zmotywowałbyś kobiety, matki, które siedzą w domach i brakuje im „kopa” do zmiany w swoim życiu?

Qczaj: Nie będzie lepiej! (śmiech) Niestety muszę to powiedzieć szczerze. Cuda się nie zdarzają, jeśli tylko się na nie czeka. Muszą być konsekwencją jakiegoś działania. Cuda same się nie wydarzą. Nie ma takiej opcji. Bez akcji nie ma reakcji. Zrób cokolwiek. Czasami dziewczyny, matki  zaczynają od tego, że wstają razem ze mną  w „Dzień dobry TVN” i robią kilka kroków. Na drugi dzień tych kroków jest więcej. A kończy się na tym, że zaczynają zmieniać swoje życie. Nie tylko dziewczyny, także faceci, bo także do nich kieruję moje słowa

Rozmawiała Katarzyna Sobala

 

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama