Odkąd pamiętamy byłyśmy zainteresowane teatrem. Natrualnym odruchem wydało nam się więc aplikowanie na aktorstwo. Tym sposobem trafiłyśmy do Londynu, wciśnięte między tysiące innych osób w podobnym wieku, powtarzających te same monologi. Już podczas przesłuchań wiedziałyśmy, że to nie jest to, czego szukamy. Jednak nie widząc żadnych alternatyw, chodziłyśmy na kolejne przesłuchania, robiłyśmy kolejne kursy aktorskie, w końcu to było najbliższe temu, co rozumiałyśmy przez studiowanie teatru. Do czasu aż znalazłyśmy kurs o nazwie European Theatre Arts w Rose Bruford College w jednej ze szkół, do której aplikowałyśmy. W opisie kursu obiecano wykształcenie pełnowymiarowego twórcy teatralnego, który poza samą współczesną grą aktorską uczy się pracy reżysera, dramaturga, elementów scenografii oraz warsztatu krytycznego myślenia i pisania o teatrze współczesnym. Kurs ten, jak czytałyśmy, ma na celu przekraczanie granic między różnymi współczesnymi kulturami teatralnymi oraz gatunkami, które otwierają pojęcie teatru na znacznie szerszą interpretację. Krytyczny warsztat wywodzi się z działań praktycznych, które są punktem wyjscia i dojścia, na przykład: pisanie na scenie, improwizacje oraz intensywny trening fizyczny, oparty na technikach dwudziestowiecznych i współczesnych praktyków teatru europejskiego, takich jak Meyerhold, Laban, Lecoq, Brecht, Barba czy też polskich twórców, takich jak Grotowski, Staniewski i Kantor. Tym sposobem znalazłyśmy polski teatr alternatywny poza naszym krajem. Co ciekawe, w polskich szkołach dramatycznych praktyczne studiowanie technik teatralnych twórców takich jak Kantor, Staniewski czy Grotowski należy do rzadkości. Oczywiście cały kurs European Theatre Arts (BAhons) oferuje bardzo zróżnicowany trening i jego polskie elementy są jedynie częścią studiów. Rekrutacja odzwierciedla etos programu European Theatre Arts (ETA), którego głównym celem jest szeroko pojęte przekraczanie granic – umysłowych, ale również tych nakreślonych na mapie. Poza Anglikami, studenci pochodzą z różnych części Europy i świata, są wśród nich osoby z Portugalii, Hiszpanii, Szwecji, Węgier, Niemiec, Islandii, Danii, Norwegii, Chorwacji, Czech, Stanów Zjednoczonych, Malezji, Jordanu. Podobnie i wykładowcy są z różnych części Europy: Grecji, Polski, Hiszpanii.
Nastawienie na samodzielność wyróżnia program ETA na tle innych szkół aktorskich. Nasze dotychczasowe doświadczenia z angielską edukacją teatralną ukazuje wyjątkowość tego podejścia. Jedna z nas spędziła trzy miesiące w Guildhall School of Music and Drama, podczas gdy druga robiła kursy wieczorowe w Royal Central School of Speech and Drama. Wszystkie zajęcia okazały się praktyczne i skupiały się głównie na pracy z tekstem. W ten sposób odkryłyśmy, że to jednowymiarowe podeście do nauki bardzo mocno ogranicza nasz potencjał twórczy oraz wymaga od studentów bardzo ściśle określonego sposobu myślenia. ETA oferuje niezwykły program, łączący zajęcia praktyczne z teorią. Pojęcie „researchu” (badań, poszukiwań) jest ciągle obecne, jako że studenci w pierwszej kolejności zdobywają podstawową wiedzę na temat danych technik aktorskich, korzystając z obszernych materiałów źródłowych, by później umiejętnie wykorzystać je w tworzeniu własnej pracy.
Od studenta ETA wymaga się przede wszystkim otwartości umysłu i gotowości do kwestionowania rzeczy, które wydawały sie pewnymi. Każdy moduł okazuje się nowym wyzwaniem, gdyż w przeciągu kilku miesięcy studenci muszą zmierzyć się z różnymi sztukami niemieckimi i francuskimi, teatrem politycznym bazującym na założeniach marksizmu oraz feminizmu, elementami clowniarstwa i wiele innych. Ideą kursu jest praca zespołowa, a także kreatywne pobudzenie aktorów oraz uzmysłowienie im wielości form teatralnych. Kierunek ten zdaje się sprostać temu zadaniu, co potwierdzają absolwenci zakładając grupy teatru fizycznego (The Pappy Show), marionetkowego (Smoking Apples) czy eksperymentalnego (Sleepwalk Collective). Poza tym absolwenci pracują w różnych instytucjach kulturalnych (Barbican w Londynie, Watford Palace Theatre, Schauspielhaus, Danish National Theatre, Icelandic National Theatre). Absolwentów można zobaczyć w reklamach, serialach (Netflixa „Black mirror“ lub „Peaky blinders“) czy na dużym ekranie („Darkest hour“).
Jedną z rzeczy wartych podkreślenia jest wymiana szkół, odbywająca się w drugim semestrze drugiego roku. Każdy student ETA wybiera obowiązkowo szkołę teatralną w Europie,
w której spędzi od trzech do pięciu miesięcy, kształcąc się w wybranej wcześniej formie teatralnej. Wymiana ta pozwala w dużym stopniu na wstępne określenie kierunku, w którym może zmierzać indywidualna kariera studenta. Wszystko odbywa się ze wsparciem i poradą wykładowców, jednak ostateczna decyzja należy do studenta. Nauczanie aktorów w sposób dający im taką autonomię twórczą jest jednym z najciekawszych założeń kursu, który ma na celu wykształcenie artystów samodzielnych, gotowych na realizowanie projektów odważnych i innowacyjnych. Partnerskie uczelnie znajdują się w Barcelonie, Madrycie, Pradze, Tallinie, Bratysławie czy tez Brnie. Jednymi z dostępnych szkół są wydział lalkarski na wrocławskiej PWST oraz trening w Ośrodku Praktyk Teatralnych Gardzienice. Wymiany te w dużym stopniu służą również do nawiązania kontaktów i poznania potencjalnych partnerów do następnych przedsięwzięć artystycznych. Widać to na przykładzie z zeszłego roku, kiedy grupa studentów ETA pojechała na wymianę do Gardzienic, po której zakończeniu została zaproszona ponownie, aby wystąpić na festiwalu 40-lecia teatru, który odbył się we wrześniu minionego roku.
Kolejnym przykładem może być Andrea Lasota, jedna z absolwentek ETA, urodzona w Polsce, ale mieszkająca przez większość swojego życia w Anglii, która wykorzystała wymianę studencką jako okazję, aby połączyć się ze swoimi korzeniami. Kilkumiesięczne studia we Wrocławiu odegrały dużą rolę w jej życiu, ponieważ to tam narodziła się jej miłość do lalkarstwa, która zaowocowała w stworzeniu grupy teatralnej. Andrea ukończyła studia w 2017, obecnie pracuje pomiędzy Anglią i Polską, tworzy własną grupę teatralną, gra w polskich serialach („Pierwsza miłość”).
Obecnie studenci ostatniego roku pracują nad spektaklem, który nawiązuje do technik teatralnych Tadeusza Kantora i Teatru Cricot2. Spektakl „Come to daddy” w reżyserii Sammy'ego Metcalfe odbędzie się 15 i 16 lutego w The Barn Theatre, w Rose Bruford College o godz.18:00 i 20:30. Zapraszamy czytelników na spektakl. Darmowe bilety można zamówić na stronie internetowej uczelni TUTAJ.
Katarzyna Stankiewicz, Anita Szymańska
ZOBACZ TEŻ:
Apple HomePod - spóźniona odpowiedź na Amazon Echo
Pasażer zażądał usunięcia psa przewodnika z ruchomych schodów
Nigeryjska Mona Lisa odnaleziona
Napisz komentarz
Komentarze