„Nie wypuściliśmy zamachowca za ropę”
Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown zapewnił w środę, że nie dał libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu żadnych zapewnień, iż skazany w 1988 roku za zamach na samolot linii Pan Am, który rozbił się nad szkockim Lockerbie, Abdelbaset al-Megrahi zostanie zwolniony z brytyjskiego więzienia w zamian za kontrakty na ropę.
- 03.09.2009 07:05 (aktualizacja 06.08.2023 06:55)
- Nie było żadnego spisku, żadnego tuszowania, żadnych podwójnych układów, żadnej umowy dotyczącej ropy, żadnych prób, by instruować szkockich ministrów, żadnych prywatnych zapewnień dla pułkownika Kadafiego - przekonywał Brown. - Przedstawiliśmy jasno zarówno Libijczykom, jak i wszystkim innym, że była to decyzja szkockiego rządu".
Brown jest krytykowany, odkąd w ubiegłym miesiącu szkockie władze uwolniły Megrahiego, który jest śmiertelnie chory na raka. Dziennikarze dotarli we wtorek do dokumentów, z których wynika, że władze Wielkiej Brytanii nie chciały, aby skazany na dożywocie zamachowiec z Lockerbie odbył swój wyrok w szkockim więzieniu.
- Nie chcieliśmy, aby umarł w więzieniu" - potwierdził w środę te informacje szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband. Śmierć Megrahiego w więzieniu mogła wywołać podejrzenia w świecie arabskim, że zamieszany był w nią brytyjski rząd.
Megrahi został skazany na dożywocie w 2001 roku. Był jedyną osobą skazaną za zamach, w którym zginęło 270 osób. Szkockie władze uwolniły go 20 sierpnia, powołując się na względy humanitarne, po tym gdy lekarze stwierdzili, że jest śmiertelnie chory na raka. Wypuszczanie z więzienia umierających osadzonych to w Szkocji norma. Zwolnieniu Megrahiego sprzeciwiały się Stany Zjednoczone, których obywatele zginęli w zamachu nad Lockerbie.
W środę sprawa była ponownie rozpatrywana przez parlament w Edynburgu, gdzie szkocki minister sprawiedliwości Kenny MacAskill po raz kolejny bronił decyzji o wypuszczeniu zamachowca. W przeprowadzonym później głosowaniu szkocki parlament nie zgodził się z nią.
Rząd wnioskował wcześniej, aby parlamentarzyści poparli jego decyzję, która jest "spójna z zasadami szkockiego systemu sprawiedliwości". Większością głosów 73 do 50 poparli oni wniosek opozycji, potępiający wypuszczenie Megrahiego i uznający je za niewłaściwe. Głosowanie to miało w znacznej mierze wymiar symboliczny i nie miało na celu podważenia rządu.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze