Umieścili sierotę w domu terrorysty
Brytyjscy urzędnicy znaleźli się w potwornych tarapatach, gdy wyszło na jaw, że przekazali sierotę na wychowanie rodzinie terrorysty.
- 14.09.2009 08:16 (aktualizacja 06.08.2023 08:27)
Szukający rodziny zastępczej dla małego chłopca pracownicy Rady Dzielnicy Haringey, zdecydowali się przekazać go muzułmańskiej rodzinie mieszkającej w północnej części Londynu. Jednym z krewnych żyjących w tym samym domu był między innymi Abdulla Ahmed Ali, 28-letni terrorysta uznany w tym tygodniu przez sąd za mózg spisku, którego celem było wymordowanie dziesiątek tysięcy niewinnych ludzi poprzez wysadzenie w powietrze samolotów lecących z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych i Kanady.
Podczas śledztwa prowadzonego przez brytyjskie służby specjalne podsłuchały jak Ali – zagorzały miłośnik Osamy bin Ladena – zastanawiał się nad wzięciem swojego dziewięciomiesięcznego syna na samobójczą misję, choć bał się, że nie pozwoli mu na to jego żona. W łóżeczku dziecięcym policja odkryła potem ekstremistyczne pisma związane z al Kaidą. Urzędnicy tłumaczą się, że nie mieli pojęcia o powiązaniach rodziny z terrorystami i zabrali od niej dziecko, gdy tylko policja poinformowała ich o podejrzeniach. Informatorzy „Daily Telegraph” tłumaczą, że krewni Alego dostali dziecko na wychowanie m.in. dlatego, że w Wielkiej Brytanii bardzo brakuje muzułmańskich rodzin zastępczych.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze