Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Przez CV nie ma pracy

Okrzyknięty bohaterem, pilot feralnego lotu British Airways, który rozbił się po awaryjnym lądowaniu na lotnisku Heathrow, nie może znaleźć pracy.

Po tym, jak 43- letni Peter Burkill pożegnał się z BA, żadne inne linie nie  oferują mu posady pilota. Powód? w swoim życiorysie ma wzmiankę o wypadku.  Jego żona, stewardesa British Airways przyznała, że mąż mimo zapału do pracy, zmuszony jest korzystać z zasiłku dla bezrobotnych.

Przypomnijmy: Boeing 777 ze 152 pasażerami na pokładzie rozbił się w styczniu ubiegłego roku. Ofiar śmiertelnych nie było. 18 osób z lekkimi urazami  trafiło do szpitala. Świadkowie zeznali, że samolot leciał bardzo nisko i wylądował tuż za pasem jezdni, która znajduje się przy lotnisku.

Peter Burkill, który wówczas siedział za sterem  informował o całkowitej utracie mocy i problemach z elektroniką. "To cud. Ten człowiek zasługuje na medal wielkości patelni" - krzyczały media. Dumny z załogi był również dyrektor British Airways, Willie Walsh. Teraz jednak nikt pilota-bohatera nie chce przyjąć do pracy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama