Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Odtajniane Archiwum X

Latające trójkąty, dziwne choroby i jedwabiście białe substancje pozostałe na drzewach – wszystko to opisane w aktach, które właśnie zostały ujawnione przez Brytyjskie Ministerstwo Obrony.


Na ponad sześciu tysiącach stron dokumentów z lat 1994-2000, ujawnionych na stronach Archiwum Państwowego możemy przeczytać m.in. o statkach powietrznych różnych kształtów i rozmiarów, które były widziane w wielu miejscach Wielkiej Brytanii, począwszy od stadionu Chelsea aż po dom byłego ministra spraw wewnętrznych Michaela Howarda w Kent.
Na kolejnych stronach czytamy o świadku, który powiedział policji, że doznał poważnej choroby skóry po tym jak „strumień światła” ogarnął jego samochód w walijskim Ebbw Vale, wieczorem 27 stycznia 1997. W innym przypadku mężczyzna z Birmingham zobaczył nad ranem nad swoim ogrodem lśniące niebieskie trójkąty, które strzelały białą substancją w stronę czubków drzew. Mężczyzna pobrał jej próbki. W dokumentach znalazły się też prośby jednego z radnych, skierowane do premiera, by zbadać 600 przypadków, w których osoby widziały dziwne obiekty w okolicy Bonnybridge w Szkocji. W archiwum pojawiają się także zapiski na temat słynnego „Rendlesham Forest”, zwanego „Brytyjskim Roswell” (od amerykańskiego miasteczka, w którym doniesienia na temat UFO są niezwykle częste).

Ujawnione dokumenty zawierają przypadki obserwowania niezidentyfikowanych obiektów, ale także akta śledztw i raporty przygotowywane przez pracowników ministerstwa. Pierwsza partia dokumentów, którą ujawniono w 2007 r. obejmowała okres od 1978 do 1987 r. W ubiegłym tygodniu odtajniono kolejne, a przez następne lata, 160 tomów zostanie przekazanych do Archiwum Narodowego i podane do publicznej wiadomości. Ministerstwo tłumaczy, że jedynym celem zbierania tego typu doniesień jest sprawdzanie, czy przypadki zaobserwowania UFO mogą mieć znaczenie dla obronności kraju. Chodzi głównie o wychwycenie samolotów lub innych latających obiektów, które naruszają przestrzeń powietrzną kraju. Przedstawiciele ministerstwa przyznali, że „na niebie można zaobserwować dziwne rzeczy”, ale też podkreślili, iż mają one racjonalne wytłumaczenie. W grę może wchodzić płonący w atmosferze ziemskiej kosmiczny złom, ale także niezwykłe formacje chmur czy balony meteorologiczne.

– Z pewnością nie ma dowodów na to, że na naszej planecie wylądowali kosmici – podkreślają przedstawiciele Ministerstwa Obrony. Rząd zdecydował się na pokazanie swojego archiwum, ponieważ narastała ilość zapytań ze strony poszukiwaczy UFO i zwolenników teorii spiskowych. Powoływali się oni na prawo do informacji. Ministerstwo nie chcąc zajmować się każdą prośbą osobno, zdecydowało się na przekazanie raportów Archiwum Narodowemu, które udostępniło je w internecie.
– Jest wiele teorii spiskowych dotyczących zainteresowania wojska UFO. Ale w tych dokumentach widzimy fakty – komentuje dr David Clarke, ekspert od historii UFO i wykładowca dziennikarstwa w Sheffield Hallam University. – W olbrzymiej większości mamy tu zwykłych ludzi, którzy widzieli coś niespotykanego i pomyśleli, że muszą o tym komuś opowiedzieć. W przeważającej liczbie przypadków Ministerstwo Obrony zrobiło bardzo niewiele albo nic, żeby je sprawdzić. Wśród gąszczu doniesień o porwaniach przez obcych, pojawiają się też opowieści bardziej wiarygodne. Wypowiadają się kontrolerzy lotów, policjanci i żołnierze. Nie zawsze jednak przyznają się do swoich obserwacji chętnie i od razu.

Udostępnione opinii publicznej akta można zobaczyć na stronie internetowej Archiwum Narodowego: nationalarchives.gov.uk/ ufos.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama