Dożywocie dla polskiego mordercy
44-letni Artur Parys został skazany na dożywocie za okaleczenie i uduszenie Justyny Miszczyk. Niestety to nie pierwsza zbrodnia, której dopuścił się mężczyzna.
- 24.03.2010 16:07 (aktualizacja 04.08.2023 18:33)
Sąd w Bristolu skazał wczoraj Polaka na dożywocie z możliwością przedterminowego zwolnienia – informuje thisisdevon.co.uk. Za morderstwo 37-letniej emigrantki mężczyzna będzie musiał spędzić za kratkami co najmniej 13 lat.
Justyna Miszczyk poznała Artura Parysa w Wielkiej Brytanii w 2008 roku na jednym z polskich portali randkowych. Razem z 16-letnią córką kobieta przeprowadziła się do mieszkania mężczyzny. Związek przetrwał rok. Kobieta poznała innego mężczyznę i zakończyła poprzednią znajomość. 27 września 2009 roku Justyna postanowiła ponownie odwiedzić dawnego partnera. Niestety spotkanie to zakończyło się dla niej tragicznie. Leki, jakie zażywał mężczyzna połączone z alkoholem, wywołały pobudzenie i agresję u 44-latka. W trakcie spotkania kobieta została uderzona butelką, a następnie uduszona. Po tym zdarzeniu sprawca próbował opuścić Wielką Brytanię, ale został aresztowany w hotelu niedaleko lotniska Heathrow.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, iż mężczyzna odbywał w Polsce karę pozbawienia wolności. W 1990 roku Artur Parys zaatakował nożem, a następnie próbował udusić swoją ówczesną partnerkę Jolantę Chmielewską. Dodatkowo policja w Szwajcarii podejrzewa go to, że zamordował swoją żonę. Szwajcaria po tej zborni wydała list gończy, ale władze Wielkiej Brytanii nie wiedziały o tym dlatego zezwoliły na wjazd mężczyzny do kraju.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze