Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

„Gdy wygrają torysi ... będzie niebezpieczniej”

Jeśli w nadchodzących wyborach zwycięży partia Davida Camerona, wówczas kobiety już nie będą mogły czuć się tak bezpiecznie jak dotychczas. Tak przynajmniej twierdzi minister spraw wewnętrznych Alan Johnson.

Minister uważa, że zarzuty konserwatystów dotyczące zbyt dużej ilości kamer CCTV na ulicach i tworzenia bazy dany DNA, które według nich zagrażają swobodzie obywateli Wielkiej Brytanii, są niepokojące przede wszystkim dla kobiet mieszkających na Wsypach – informuje „Evening Standard”.
Według Alana Johnsona kamery sprawiają, że kobiety czują się bezpieczniej, a często dzięki ich zapisom można złapać sprawców przestępstw.
Minister spraw wewnętrznych przekonywał, że zmniejszenie ilości kamer i zaprzestanie tworzenia bazy DNA wpłynie negatywnie na poziom bezpieczeństwa kobiet przebywających w miejscach publicznych.

Na dzisiejszej konferencji prasowej ministra wspierała modelka Katie Piper, która została zaatakowana i oblana kwasem na jednej z ulic Londynu. 26-latka powiedziała, że gdyby nie zapisy kamer, wówczas sprawcy napaści być może nigdy nie stanęliby przed wymiarem sprawiedliwości. 
 
- Wierzę, że zapisy kamer CCTV są w dzisiejszych czasach niezbędnym narzędziem do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Jeśli nie masz nic do ukrycia, nie musisz się obawiać. Bez zapisów CCTV moi oprawcy mogliby nie zostać ukarani – powiedziała Katie.




Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama