– Co roku od początku grudnia przypominam ten magiczny czas z dzieciństwa i też pamiętam inne czasy – jak nie było mnie w domu na święta, a siedziałam w pokoiku w Ladakh w Himalajach i jadłam puszkę sardynek w Wigilię. W tym roku już zaczęłam swoje polowanie na polskie przepisy i składniki – mówi Jolanta Piesakowska Jackson.