Poinformował o tym dyrektor wykonawczy firmy Tony Hayward.
- Kiedy skargi zaczną napływać, niewielkie roszczenia będą wypłacane natychmiast (...) większe będą musiały przejść pewien proces - oświadczył Hayward w rozmowie z amerykańskim radiem NPR. Dodał, że brytyjska firma w pełni czuje się odpowiedzialna za wyciek i zapłaci za operację oczyszczania.
Wielka plama ropy, która wycieka z szybu znajdującego się pod platformą "Deepwater Horizon", przemieszcza się w kierunku wybrzeży USA. Amerykański prezydent Barack Obama, który w niedzielę był w zagrożonej przez wyciek Luizjanie, określił wydarzenie jako "olbrzymią i potencjalnie bezprecedensową katastrofą ekologiczną".
PB podała w ubiegłym tygodniu, że wraz z partnerami, z którymi eksplorowała szyb, płaci około 6 mln dolarów dziennie za próby uprzątnięcie ropy. Firma przyznała jednocześnie, że koszty te mogą gwałtownie wzrosnąć, kiedy ropa dotrze do wybrzeży USA.
Napisz komentarz
Komentarze