Czerwone Diabły wygrały to zestawienie po raz siódmy z rzędu. Dwutygodnik wycenił angielski zespół na 1,9 mld dolarów.
Forbes wziął pod uwagę takie czynniki jak dochody, rentowność i poziom zadłużenia. Kolejne miejsca ponownie zajęły Real Madryt (1,4 mld) i Arsenal Londyn (1,2 mld). Z czwartego na piąte spadła Barcelona (975 mln), którą wyprzedził Bayern Monachium (1 mld).
"Na zmniejszenie wartości Barcelony największy wpływ miało duże zadłużenie w połączeniu z wysokim kursem dolara, a także niepewna sytuacja koncernu medialnego, który transmituje jej mecze" - wyjaśnił redaktor naczelny Forbesa Mike Ozanian.
Największy spadek wartości zanotował Liverpool, który został wyceniony na 552 mln - czyli o ponad 250 mniej niż w ubiegłym roku. W zestawieniu The Reds spadli z szóstego na dziewiąte miejsce.
"Liverpool nie grał teraz w Lidze Mistrzów i w kolejnym sezonie ponownie w tych elitarnych rozgrywkach nie wystąpi. Oznacza to, że znów nie trafią do klubu pieniądze z praw do transmisji" - uzasadnił Ozanian.
Na 20. miejscu sklasyfikowano pewnie zmierzającą po mistrzostwo Niemiec Borussię Dortmund (260 mln), w której występują Łukasz Piszczek, Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski.
Napisz komentarz
Komentarze