Według Oxfam wzrost cen jedzenia, klęski żywiołowe i kryzysy finansowe pogłębiły problem głodu, a w globalnej gospodarce żywnościowej doszło do załamania.
System żywnościowy na świecie załamał się - powiedziała dyrektor wykonawcza Oxfam Barbara Stocking, ogłaszając rozpoczęcie nowej kampanii walki z głodem, o zrównoważone rolnictwo i dystrybucję żywności. Na świecie codziennie głodnych chodzi 925 milionów ludzi.
Jeśli nic nie zostanie zrobione, ceny niektórych podstawowych artykułów żywnościowych, jak np. kukurydzy, podwoją się do 2030 roku, co dotknie przede wszystkim najbiedniejszych, którzy już teraz wydają 80 proc. swoich dochodów na żywość - przestrzega Oxfam.
"Wszystko wskazuje na to, że liczba głodnych wrośnie" - powiedziała Stocking.
Problem głodu pogłębił się ze względu na wzrost cen żywności i ropy naftowej, walkę o ziemię i dostęp do wody oraz zmiany klimatyczne.
"Obecnie, kiedy wkroczyliśmy w epokę narastających kryzysów, doświadczamy szoku za szokiem: zawrotnych skoków cen żywności oraz ropy, katastrofalnych zjawisk pogodowych, załamań finansowych i globalnego efektu domina" - czytamy w raporcie Oxfam.
Dokument głosi, że mamy do czynienia z "bezprecedensowym wyzwaniem", ale "taka też jest nagroda: zrównoważona przyszłość, w której nikomu nie brakuje jedzenia".
Oxfam uważa, że jedynym sposobem zahamowania wzrostu cen żywności jest ograniczenie spekulacji na rynku kontraktów terminowych na towary rolne. Organizacja sprzeciwia się także wykorzystywaniu żywności jako surowca do produkcji biopaliw.
Według autorów raportu trzeba "uregulować spekulacje finansowe" i zająć się likwidacją upraw pod biopaliwa, które wyrugowały żywność.
Popularność biopaliwa w USA spowodowała, że 15 proc. światowej produkcji kukurydzy wykorzystuje się do produkcji biopaliwa, nawet w czasie silnego kryzysu żywnościowego. Według organizacji pozarządowych ilość ziarna do wyprodukowania etanolu do napełnienia baku samochodu osobowego mogłaby wykarmić przez rok jednego człowieka.
Barbara Stocking powiedziała, że jest za wprowadzeniem limitów w obrocie kontraktami terminowymi na towary rolne, podkreślając, że finansowe spekulacje zwiększają płynność cen.
W raporcie napisano, że "wielka nierównowaga w inwestycjach publicznych w rolnictwie musi zostać wyrównana, poprzez ponowne skierowanie miliardów, które w krajach bogatych obecnie wpompowuje się w niezrównoważoną hodowlę przemysłową, na zaspokojenie potrzeb producentów żywności na niewielką skalę w krajach rozwijających się".
Zdaniem autorów raportu załamanie systemu żywnościowego wzięło się z niepowodzenia rządów w sferze regulacji i inwestycji, a firmy, grupy interesów i elity były w stanie zagrabić zasoby.
"Obecnie największe mocarstwa, stare i nowe, muszą współpracować, a nie współzawodniczyć, aby dzielić się zasobami (...) i zająć się walką ze zmianami klimatu" - głosi raport Oxfam.
"Kryzys gospodarczy oznacza, że zdecydowanie wyszliśmy z ery G8, kiedy rządy kilku bogatych krajów usiłowały same wypracowywać globalne rozwiązania służące im samym" - uważają autorzy dokumentu.
Wzywają, by zrobić "miejsce przy stole dla rządów biedniejszych krajów, ponieważ to one znajdują się na pierwszej linii frontu zmian klimatycznych, na której toczy się wiele bitew - o ziemię, wodę, żywność".
Napisz komentarz
Komentarze