Jak donosi telewizja Sky, rząd przyjął zalecenia Urzędu ds. Rzetelnych Praktyk w Handlu (OFT) dotyczące kart debetowych i zdecydował się rozciągnąć je również na płatności kartą kredytową.
Firmy wciąż będą mogły doliczać niewielką opłatę za rozliczenie transakcji (ok. 20 pensów), ale nie wolno im będzie zaskakiwać klientów wysokimi, nieprzewidzianymi opłatami w końcowej fazie transakcji.
Minister stanu w resorcie finansów Mark Hoban w wypowiedzi cytowanej przez telewizję Sky wskazał, że klienci muszą wiedzieć z góry o ukrytych opłatach i mieć możliwość zorientowania się, czy tej samej usługi lub towaru nie zamówić u innego dostawcy.
Unia Europejska ma w planach wprowadzenie od połowy 2014 roku dyrektywy stwierdzającej, że cena musi odpowiadać rzeczywistym kosztom. Wielka Brytania nie zamierza czekać do tego czasu.
OFT wszczął dochodzenie w reakcji na skargę przeciwko liniom lotniczym, które doliczają opłatę za płatność kartą, kiedy klient już zarezerwował lotu. Według niektórych ocen dzięki takim praktykom przewoźnicy zarabiają dodatkowo 265 tys. funtów dziennie.
Rząd Irlandii niezależnie od decyzji Londynu przed dwoma miesiącami ogłosił, że wprowadzi zakaz naliczania wygórowanych, nieuzasadnionych opłat i z początkiem 2012 roku przeprowadzi w tej sprawie publiczne konsultacje.
Linie Ryanair zapowiedziały już, że decyzja nie wpłynie na obniżkę cen. Przewoźnik twierdzi, że nie obciąża klientów kosztami rozliczenia transakcji kartą. Do ceny biletu dolicza jednak 6 euro w każdą stronę, nazywając to opłatą administracyjną.
Napisz komentarz
Komentarze