Przedstawiając sprawozdanie budżetowe dla pierwszej połowy rozpoczętego 1 kwietnia obecnego roku obrachunkowego, minister poinformował, że produkt krajowy brutto zmniejszy się w br. o 0,1 proc., natomiast w 2013 roku wzrośnie o 1,2 proc.
Przedstawione przez niego nowe wyliczenia ujawniły, że spowodowana załamaniem w sektorze bankowym recesja z lat 2008/09 była głębsza niż dotąd sądzono, powodując spadek PKB aż o 6,3 proc.
Osborne przyznał, że rząd nie zrealizuje zakładanego wcześniej terminu zredukowania deficytu budżetowego do wymaganego traktatem z Maastricht poziomu 3 proc. PKB. Poprzednio deklarowano, że nastąpi to w roku obrachunkowym 2015-16 - co minister przesunął obecnie na rok 2016-17. Realizacja innego kluczowego dla rządu celu, jakim jest zakończenie konsolidowania budżetu przedsięwzięciami oszczędnościowymi, również opóźni się o jeden rok, do roku obrachunkowego 2017-18.
Obecnie przewiduje się, że od roku obrachunkowego 2012-13 do roku obrachunkowego 2016-17 państwo będzie musiało zaciągnąć nowe pożyczki na łączną kwotę 417 mld funtów - czyli o 51 mld funtów (14 proc.) więcej, niż prognozowano wcześniej. Powodem jest to, że recesja zmniejszyła aktywność gospodarczą i tym samym wpływy podatkowe.
Rząd zakłada, że deficyt finansów publicznych obniży się z 7,7 proc. PKB w ubiegłym roku obrachunkowym do 6,9 proc. w roku 2012-13 - głównie dzięki jednorazowej aukcji licencji telefonii komórkowej 4G. Maksymalny wskaźnik bezrobocia sięgnie 8,3 proc., a nie 8,7 proc., jak sądzono wcześniej.
Większość świadczeń socjalnych w najbliższych trzech latach będzie się zwiększać w tempie 1 proc. rocznie, czyli znacznie poniżej stopy inflacji, co pozwoli rządowi zaoszczędzić do roku 2015-16 3,7 mld funtów. Również tylko o 1 proc. będą przez najbliższe dwa lata rosły progi podatkowe dla osób opodatkowanych według stawki 40 proc.
Maksymalna kwota dochodów zwolnionych od podatku wzrośnie od kwietnia 2013 roku o 1335 funtów, do 9440 funtów rocznie. Rozwiązanie to forsowali liberałowie, argumentując, że dopomoże najmniej zarabiającym.
Zmniejszona została ulga podatkowa od środków wpłacanych na indywidualne fundusze emerytalne przez najlepiej zarabiających. Anulowano za to zwiększenie akcyzy na paliwa płynne o 3 pensy za litr, co miało obowiązywać od stycznia. Nie będzie też nowego podatku od nieruchomości wartości powyżej 2 mln funtów, którego domagali się liberałowie.
W najbliższych sześciu latach Osborne spodziewa się, że dzięki umowie z rządem Szwajcarii zlokalizuje brytyjskich podatników, którzy zdeponowali tam pieniądze, by uciec przed zobowiązaniami podatkowymi. Dzięki temu fiskus ma odzyskać 5 mld funtów. Urząd skarbowy otrzyma dodatkowe 77 mln funtów, by skuteczniej ścigał podatkowych oszustów.
Osborne poinformował też o przeznaczeniu w formie pożyczek i gwarancji kredytowych dodatkowego 1 mld funtów na budowę i modernizację autostrad, 1 mld funtów na wydłużenie linii kolejki podziemnej w Londynie do dzielnicy Battersea oraz 1 mld funtów na modernizację i budowę nowych szkół.
Zapowiedział też reformę zasad wynagradzania nauczycieli – ich płaca będzie uzależniona od wyników w nauczaniu, co w ocenie komentatorów wywoła niezadowolenie związków zawodowych, które wcześniej protestowały przeciwko pogorszeniu dotychczasowych warunków przechodzenia na emeryturę.
Osborne wykluczył zmianę kursu, mimo że krytycy zarzucają mu, że wtórną recesję, której gospodarka doświadczyła w tym roku, wywołały cięcia ogłoszone przez niego po dojściu do władzy w 2010 r.
"Nie ma łatwych rozwiązań, ale wyborcy wiedzą, że osiągnęliśmy postęp. Gospodarka dochodzi do zdrowia, ale wymaga to czasu" – oświadczył.
W ocenie komentatorów środowe sprawozdanie Osborne’a jest złą wiadomością dla ludzi korzystających ze świadczeń socjalnych i dla bogaczy, a stosunkowo dobrą dla kierowców i średnio zarabiających.
Napisz komentarz
Komentarze