Znacjonalizowany częściowo RBS jest trzecim już bankiem ukaranym za wspomniane praktyki - po szwajcarskim UBS i brytyjskim Barclays, w których przypadku sankcje wyniosły odpowiednio 1,5 mld i 450 mln dolarów.
"Zarząd RBS przyznaje, że zaistniały poważne niedostatki w naszych działaniach i kontrolach, jak też w postawie niewielkiej grupy naszych pracowników. Jest to smutny dzień dla RBS, ale także ważny w kontynuowaniu naprawy błędów przeszłości" - oświadczył prezes banku Philip Hampton.
Kilkunastu dilerów w oddziałach RBS w Londynie, Singapurze i Tokio od co najmniej 2006 do 2010 roku manipulowało stopą Libor używaną w transakcjach pożyczkowych, opiewających na biliony dolarów. Swych praktyk nie zaniechali nawet wtedy, gdy dotarły do nich informacje o prowadzonym w tej sprawie dochodzeniu.
By zapobiec politycznej burzy, RBS postanowił zmniejszyć premie dla swego kierownictwa i zaoszczędzone środki dołączyć do funduszu na kary. Sankcje obejmują 87,5 mln funtów (137 mln dolarów) dla brytyjskiego Zarządu Usług Finansowych, 150 mln dolarów dla ministerstwa sprawiedliwości USA i 325 mln dolarów dla amerykańskiej komisji nadzoru handlu kontraktami terminowymi.
Kryzys bankowy w 2008 roku spowodował przejęcie 82 proc. akcji RBS przez rząd brytyjski.
Napisz komentarz
Komentarze