Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Wielka Brytania ma własną wizję

Wielka Brytania najprawdopodobniej nie poprze wprowadzenia wiążącego celu w zakresie udziału energetyki odnawialnej w europejskim sektorze energetycznym – podają brytyjskie media. Spodziewają się, że rząd zaproponuje szerszy cel dot. redukcji emisji CO2 w krajach UE.

Komisja Europejska rozpoczęła w środę konsultacje w sprawie polityki klimatycznej i energetycznej UE w perspektywie 2030 r. Komisja w tzw. zielonej księdze uruchamiającej konsultacje pyta m.in., czy UE powinna wyznaczyć nowy wiążący cel redukcji emisji CO2 po 2020 r. Konsultacje potrwają do 2 lipca. Komisarze UE ds. klimatu i energii zasygnalizowali, że KE może pod koniec roku zaproponować nowe, wiążące cele redukcji emisji CO2 i udziału energii ze źródeł odnawialnych (OZE). Niewykluczona jest propozycja 40-proc. redukcji emisji CO2 do 2030 r. i 30-proc. udziału OZE. 

Zainaugurowany proces konsultacji w sprawie unijnych celów w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz udziału energetyki odnawialnej w miksie energetycznym może obnażyć kolejną istotną różnicę pomiędzy Wielką Brytanią a niektórymi kontynentalnymi członkami Unii. Rząd Davida Camerona opowiada się bowiem przeciwko wprowadzeniu wiążącego celu w zakresie energetyki odnawialnej. W to miejsce proponuje ustanowienie ogólnego celu redukcji emisji i pozostawienie krajom członkowskim dowolności co do sposobu jego osiągnięcia.

Takie podejście jest kontynuacją ostatnich decyzji brytyjskiego rządu, zakładających znaczące wsparcie dla energetyki opartej na gazie, stopniowe likwidowanie przywilejów fiskalnych dla odnawialnych źródeł energii, a przede wszystkim kontynuację inwestycji w energetykę atomową i czyste technologie węglowe.

Rząd może przy tym liczyć na wsparcie wielu gałęzi europejskiego przemysłu, które borykają się z rosnącymi kosztami energii w UE i tracą coraz mocniej wobec pozaeuropejskich konkurentów rynkowych.

Zdaniem wielu przedstawicieli przemysłu, ale także niektórych ekspertów, UE powinna wstrzymać decyzje w sprawie długoterminowych celów klimatycznych do czasu wyniku rozmów klimatycznych na szczeblu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Do 2015 roku w ramach inicjatywy klimatycznej ONZ podjęte mają zostać pierwsze decyzje w sprawie nowego porozumienia o ograniczeniu emisji. Wejście w życie zaplanowane jest jednak dopiero na rok 2020, co niepokoi z kolei europejskich inwestorów działających w obszarze energetyki odnawialnej. Obawiają się, że brak jednoznacznie zapisanego celu dla OZE spowoduje, że po 2020 roku większość krajów zacznie odchodzić od czystych źródeł energii na rzecz tańszych gazu i węgla.

Brytyjskie media stanowisko swojego rządu określają jako pośrednie pomiędzy zwolennikami szybkiego zwiększania celów emisyjnych i dotyczących OZE a przeciwnikami dalszego zwiększania przez UE zobowiązań klimatycznych w obawie przed utratą konkurencyjności europejskiej gospodarki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama