Po wyroku będzie przewieziony do Polski i tam będzie odbywać karę.
- Decyzję o ekstradycji przyjął spokojnie. Jest cichy, nie odzywał się - powiedziała portalowi Emito.net Grażyna Jeżewska rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Łodzi.
Do ekstradycji dojdzie najpóźniej 10 kwietnia br. Do tego czasu wobec oskarżonego polski sąd zastosował areszt tymczasowy. Zgodnie z umową o eskorcie "od granicy do granicy" polska policja będzie miała za zadanie eskortować Grzegorza Gamlę na polskie lotnisko. Tam będą na niego czekać brytyjskie służby policyjne, które samolotem przewiozą go do Wielkiej Brytanii.
Ponieważ wniosek o ekstradycję wystawił sąd w Edynburgu, Grzegorz Gamla będzie musiał być dowieziony do stolicy Szkocji. Tutaj stanie przed sądem.
Grażyna Jeżewska wyjaśnia jednocześnie, że po wydaniu ewentualnego wyroku skazującego Grzegorz Gamla zostanie przewieziony z powrotem do Polski. I w Polsce będzie odbywał karę. - To był warunek wydania zgody na ekstradycję. Państwo polskie nie będzie obciążać brytyjskiego podatnika kosztami utrzymania polskiego przestępcy - mówi rzeczniczka sądu.
Grzegorz Gamla został wcześniej przesłuchany w łódzkiej prokuraturze. Przedstawiono mu 7 zarzutów, które sformułowała prokuratura z Edynburga. Najpoważniejszy dotyczy brutalnego zabójstwa 34-letniego Macieja Ciani.
Przypomnijmy. Polscy policjanci zatrzymali Grzegorza Gamlę 10 lutego br. w Łowiczu w mieszkaniu brata. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Zatrzymania wystawionego w Edynburgu. Grzegorz Gamla został wytypowany przez szkocką policję i prokuraturę jako sprawca zabójstwa Macieja Ciani, do którego doszło 12 stycznia w Edynburgu. Przez pewien czas po zabójstwie Gamla przebywał w mieście. Kiedy zorientował się, że może być posądzony o to zabójstwo, uciekł przez Irlandię do Polski.
Napisz komentarz
Komentarze