We wtorek zatrzymano w tej sprawie czworo mieszkańców Pabianic - dwóch mężczyzn i dwie kobiety. W sumie zatrzymano dotąd 10 członków grupy - mieszkańców Łodzi i Pabianic w wieku od 34 do 57 lat. Wszystkim grożą kary do 15 lat więzienia - poinformował PAP w środę Radosław Gwis z biura prasowego łódzkiej policji.
Grupa działała od kilku lat, a od roku rozpracowywało ją CBŚ. W Polsce przestępcy wyszukiwali osoby w trudnej sytuacji materialnej i wabili je obietnicą dobrej pracy w Wielkiej Brytanii.
Zachęceni tą perspektywą jechali pod konkretny adres na wyspach, gdzie zabierano im dokumenty, rzekomo w celu załatwienia formalności. Byli przetrzymywani w wynajętych mieszkaniach, których nie wolno im było opuszczać; później wożono ich do różnych banków.
"Tam zakładali rachunki, na które miało wpływać ich wynagrodzenie. Przy okazji odwiedzali też różne brytyjskie urzędy, gdzie podpisywali liczne dokumenty, których treści, ponieważ nie znali języka, nie rozumieli" - wyjaśnił Gwis.
Po kilku dniach wracali do Polski, by czekać na zakończenie formalności związanych z zatrudnieniem. Atrakcyjnej pracy nigdy nie otrzymywali i nie wiedzieli nawet, że dokumenty podpisywane w Wielkiej Brytanii były wnioskami o pomoc socjalną.
"Brytyjskie urzędy rejestrowały kolejne osoby uprawnione do zasiłków i ulg, a następnie przelewały pieniądze na przygotowane wcześniej rachunki bankowe. Pieniądze w całości trafiały do przestępców" - dodał policjant.
Gangsterzy fałszowali także akty urodzenia, dokumenty tożsamości oraz wpisy w paszportach, rejestrując nieistniejące dzieci. Każdemu dorosłemu dopisywano w paszporcie nawet troje dzieci, na które na wyspach przysługiwały różne świadczenia socjalne.
W listopadzie ub.r. w ramach pomocy prawnej brytyjska policja przeszukała biuro finansowe w Birmingham, gdzie zabezpieczono dwa tysiące różnych dokumentów potwierdzających działalność gangu. Według śledczych zebrane dotąd dowody wskazują, iż sprawcy wykorzystali ponad 200 osób i wyłudzili co najmniej 1,5 mln funtów.
Wtedy zatrzymano w tej sprawie sześcioro łodzian w wieku od 34 do 44 lat; obecnie troje z nich przebywa w areszcie.
We wtorek funkcjonariusze CBŚ weszli do mieszkań czworga mieszkańców Pabianic - zatrzymano dwóch mężczyzn i dwie kobiety w wieku od 47 do 57 lat. Wszyscy podejrzani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, handlu ludźmi oraz oszustwa; niektórym zarzuca się także np. przywłaszczenia dokumentów.
"Zarzuty handlu ludźmi łączą się z tym, że pokrzywdzone osoby były wprowadzane w błąd co do celu w jakim są przewożone za granicę. Obiecywano im legalną pracę, natomiast de facto były one wykorzystywane do popełniania przestępstw i były tego nieświadome" - wyjaśnił rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Wobec trzech pabianiczan - 53-letniej Małgorzaty J., rok młodszego Krzysztofa P. i 47-letniego Grzegorza M. prokuratura zastosowała dozór policji. W środę prokuratura ma zdecydować czy skieruje do sądu wniosek o aresztowanie 57-letniej Bożeny K.
Podejrzanym grożą kary do 15 lat pozbawienia wolności. Według śledczych sprawa ma charakter rozwojowy i możliwe są kolejne zatrzymania.
Napisz komentarz
Komentarze