Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Dyskryminacja za nazwisko

Badania renomowanego irlandzkiego Instytutu Badań Ekonomicznych i Społecznych ESRI (Economic & Social Research Institute) wykazały, że irlandzcy pracodawcy mając do wyboru identycznie wykwalifikowanych kandydatów wolą tych, którzy mają nazwiska irlandzkie.
Od marca do października 2008 r. Instytut rozesłał 240 pracodawcom po dwa fikcyjne podania o pracę (CV), w których ubiegający się o nią mieli identyczne kwalifikacje i doświadczenie zdobyte na irlandzkim rynku pracy. Ale w pierwszym przypadku mieli nazwisko irlandzkie, a w drugim obce.

Do eksperymentu wybrano nazwiska afrykańskie, azjatyckie i niemieckie. Okazało się, że kandydaci z nazwiskami irlandzkimi byli dwa razy częściej zapraszani na rozmowę kwalifikacyjną niż kandydaci z nazwiskami nie-irlandzkimi.

Prawidłowość ta wystąpiła w stosunku do wszystkich trzech kategorii obcokrajowców i we wszystkich trzech segmentach rynku pracy uwzględnionych w badaniach: niższych szczeblach administracji, niższych szczeblach rachunkowości i księgowości oraz handlu detalicznym.

Badania irlandzkie były jednym z elementów podobnych eksperymentalnych badań w innych państwach, w których stosowano te same standardy i kryteria. Według ESRI, z badań wynika, iż poziom dyskryminacji jest w Irlandii wysoki.

Według Richarda Fallona p.o. szefa urzędu ds. monitoringu dyskryminacji (Equality Authority), badania wykazały, że potencjalni nie-irlandzcy kandydaci ubiegający się o pracę nie mają równych szans, co ze strony pracodawców nazwał podejściem krótkowzrocznym.

Ocenił on, że kulturowa różnorodność irlandzkiej siły roboczej w ostatnich latach stała się normą i przyczyniła się do zwiększenia wydajności pracy, pobudzenia innowacji, kreatywności i wyłonienia nowych liderów. "Są to zdobycze, których irlandzka gospodarka potrzebuje, by przełamać głęboką recesję" - podkreślił.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama