Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Zabiła się przez zdjęcie na Facebooku?

Zdjęcie nagiej nauczycielki zostało zamieszczone na Facebooku. Według matki 24-letniej Brytyjki, pracującej w jednej ze szkół w Emiratach Arabskich, fotografię zamieścił jej były chłopak. Czy z obawy przed groźbą kary więzienia młoda nauczycielka popełniła samobójstwo?

Emma Jones absolwentka Uniwersytetu Greenwich w Londynie wyjechała w 2008 roku do w Abu Dhabi w Emiratach Arabskich, aby nauczać tam 8-letnie dzieci– informuje serwis dalymail.co.uk.
Niestety zdjęcie zamieszczone w serwisie społecznościowym, ukazujące nagą Emmę, doprowadziło do tragedii.

O fotografii znajdującej się w sieci, poinformował ją jeden z nauczycieli, pracujący w tej samej szkole. Jednocześnie oznajmił, że będzie musiał powiadomić o tym incydencie odpowiednie władze.  Emma z obawy przed pójściem do więzienia chciała natychmiast wyjechać do Wielkiej Brytanii. Zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli spróbuje opuścić kraj, to zostanie aresztowana, ale mimo wszystko Emma rozpoczęła pakować swoje rzeczy. Okazało się, iż kobieta na lotnisko nie dotarła, a powodem tego było wypicie żrącej substancji, która doprowadziła do jej śmierci. 

Matka kobiety - Louise Rowlands twierdzi, że osobą odpowiedzialną za zamieszczenie zdjęcia w sieci jest jej były chłopak. Jamie Brayley przyznał, iż korzystał z komputera kobiety, ale zaprzeczył jakoby skopiował zdjęcia  i zamieścił na Facebooku. 
Przeprowadzone śledztwo wykluczyło możliwość udziału osób trzecich w śmierci kobiety, a patolog ze szpitala w Llandough, położonego niedaleko Cardiff, potwierdził, że bezpośrednią przyczyną zgonu było wypicie żrącej substancji.
Z kolei koroner Thomas Atherton, przypuszcza, że kobieta mogła przypadkowo połknąć ową substancję, gdyż znajdowała się w nieoznakowanej butelce. Zaznaczył również, iż osoba, która pakuje swoje rzeczy raczej nie popełniłaby samobójstwa.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama