W trwającej od lat wojnie to właśnie komandosi biorą na siebie trud walk z talibami.
Jak donosi "Sunday Times", poważne rany odniosło ponad 70 żołnierzy brytyjskich jednostek specjalnych z Special Air Service (SAS) i Special Boat Squadron (SBS) na czele.
Dwunastu żołnierzy zginęło, co oznacza, że są to największe brytyjskie straty wśród komandosów od czasów II wojny światowej. Co prawda podczas wojny z Argentyną o Falklandy zginęło 19 członków SAS, ale aż 18 z nich zginęło w jednej katastrofie lotniczej.
W Iraku zginęło ośmiu komandosów, a ponad 30 zostało rannych, przeważnie ciężko.
Straty jednostek specjalnych wynikają z ich dużego zaangażowania w walę z talibami. Z informacji "Sunday Times" wynika, że od 2007 r. SAS i SBS wykonały "kilkaset" operacji różnej wielkości i różnego stopnia skomplikowania.
W Afganistanie brytyjscy komandosi skoncentrowani są w prowincji Kandahar. Ostatnio zaczęli tropić talibów nawet w do tej pory bezpiecznych dla nich ośnieżonych górach. Teraz polowanie na rebeliantów trwa niezależnie od wysokości nad poziomem morza.
Napisz komentarz
Komentarze