Brown udał się do bazy Camp Bastion w południowej prowincji Helmand, aby podziękować około 4 tys. brytyjskich żołnierzy, którzy od ponad trzech tygodni uczestniczą tam w ofensywie przeciwko talibom w regionie Mardżeh.
"Zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby zaopatrzyć was w niezbędny ekwipunek i zasoby, których potrzebujecie" - zapewniał Brown.
Brown, którego w tym roku czekają trudne wybory parlamentarne, był krytykowany przez brytyjską prasę i niektórych polityków opozycji za to, że nie zapewnił brytyjskim żołnierzom w Afganistanie wystarczającej ochrony.
Podczas wizyty w Camp Bastion Brown ocenił również, że ofensywa w okręgu Mardżeh jest "symbolem nadziei".
"Powinniśmy wygrać nie tylko wojnę, ale i pokój" - oświadczył.
"To dlatego jest tak ważne, że zaledwie 20 dni po rozpoczęciu operacji wspólne siły międzynarodowe i afgańskie, wojskowe i cywilne zaczęły przeobrażać ten bastion brutalnej rebelii talibskiej w symbol nadziei dla mieszkańców" - oznajmił Brown.
Podczas wizyty - prawdopodobnie ostatniej przed wyborami - Brown dokonał przeglądu wojsk brytyjskich w Camp Bastion i w dwóch wysuniętych placówkach na północ od Mardżeh.
Ofensywa w Mardżeh została rozpoczęta 13 lutego. Uczestniczy w niej 15 tys. żołnierzy sił NATO i afgańskich.
Napisz komentarz
Komentarze