Pył wulkaniczny jak papier ścierny (video)
Chmura pyłu wulkanicznego po erupcji wulkanu Eyjafjoell na Islandii przemieszcza się w kierunku wschodnim w stronę kontynentu europejskiego. Pył wulkaniczny jest groźny dla silników i poszycia kadłubów samolotów.
- 16.04.2010 08:44 (aktualizacja 05.08.2023 09:59)
Pył wulkaniczny jest składnikiem popiołów wulkanicznych; może długo utrzymywać się w powietrzu po wybuchu wulkanu. Jak pisze agencja Reutera, jest to najdrobniejszy materiał, w którego skład mogą wchodzić drobiny szkła, sproszkowanych skał i krzemianów. Z pyłu może utworzyć się chmura potencjalnie niebezpiecznego materiału przypominającego papier ścierny.
Pył wulkaniczny stanowi niebezpieczeństwo dla lotnictwa. Ścierny efekt pyłu jest groźny dla silników odrzutowych i poszycia kadłubów samolotów. Może zostać zniszczona również awionika. Rurki Pitota, czyli czujniki prędkości, mogą się zatkać i zepsuć. Szyba w kokpicie samolotu może po zetknięciu z pyłem stać się matowa, przez co pilot straci widoczność. Pył może nieść chmury kwasu siarkowego i solnego.
- Drobiny pyłu wulkanicznego mają wielkość kilku milimetrów, są bardzo twarde i ostre. Mogą się dostać do silnika i innych części samolotu i uszkodzić wszystko, z czym wchodzą w kontakt - mówi Jacques Renvier, dyrektor techniczny we francuskich zakładach silników lotniczych Snecma, cytowany przez Reutera.
Pył wulkaniczny jest niewidoczny dla pokładowych radarów meteorologicznych i często nie jest od razu zauważalny przez pilotów - informuje Paul Hayes, dyrektor ds. bezpieczeństwa powietrznego w brytyjskiej lotniczej agencji konsultingowej Ascend. Pierwszym sygnałem jest zapach siarki i ognie św. Elma.
Reuters odnotowuje, że zaledwie sześć tygodni temu władze europejskie zaplanowały przeprowadzenie pierwszych z dwóch przewidzianych na ten rok ćwiczeń mających na celu przeciwdziałanie katastrofie związanej z pyłem wulkanicznym.
Doświadczenia brytyjskiego pilota
Eric Moody były pilot British Airways wie dokładnie jak bardzo niebezpieczny dla samolotu może być pył wulkaniczny. W 1982 roku miał okazję pilotować samolot lecący z Kuala Lumpur do Perth. Wówczas z powodu erupcji wulkanu rejs mógł zakończyć się tragicznie. Kiedy maszyna wleciała w chmurę pyłu wszystkie cztery silniki na 15 minut straciły swoją moc. Piloci nie wiedzieli co się dzieje i co może być przyczyną zatrzymania pracy silników. Na całe szczęście samolot udało się bezpiecznie sprowadzić na ziemię. Jednak silniki maszyny zostały bardzo uszkodzone.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze