Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Uciążliwy dla pasażerów zakaz pozostaje

Uciążliwy dla pasażerów zakaz wnoszenia płynów na pokład samolotu, obowiązujący w UE od czterech lat, pozostanie w mocy do kwietnia 2013 r. - ogłosiła Komisja Europejska.

Na razie nie ma alternatywy dla tego środka bezpieczeństwa. W czwartek weszły w życie znowelizowane przepisy UE o bezpieczeństwie cywilnym wprowadzone po zamachach 11 września 2001 r. Zgodnie z nimi, do kwietnia 2013 r. lotniska w UE mają być wyposażone w nowoczesne urządzenia, które potrafią wykryć niebezpieczny płyn w butelce.

- W odniesieniu do pasażerów celem rozporządzenia jest uproszczenie, gdzie tylko to możliwe, koniecznych procedur bezpieczeństwa. Pakiet przepisów jest znaczącym krokiem naprzód, gdyż oznacza początek końca obecnych restrykcji co do płynów na pokładzie samolotu, wyznaczając jasną datę wygaśnięcia ograniczeń w kwietniu 2013 r.- oświadczył unijny komisarz ds. transportu Siim Kallas.

Powołując się na opinię ekspertów, KE tłumaczy, że wciąż realne jest zagrożenie ciekłymi materiałami wybuchowymi. Z tego powodu zniesienie restrykcji, bez zastąpienia ich odpowiednią technologią prześwietlenia płynów w bagażu podręcznym, jest niemożliwe. Dlatego zakaz przewożenia w bagażu podręcznym płynów, w tym części kosmetyków i żywności, pozostanie, by dać czas na wyposażenie lotnisk w odpowiednie skanery. Jeszcze jesienią ub. roku KE zapowiadała, że da na to lotniskom dwa dodatkowe lata. Przedstawiciele branży zaprotestowali jednak, proponując termin 2014-15. Rok 2013 to kompromisowe rozwiązanie.

Na brak wystarczająco zaawansowanej technologii wykrywania ciekłych substancji wybuchowych wskazują doświadczenia Stanów Zjednoczonych, gdzie na 78 lotniskach zainstalowano 875 skanerów nowej generacji zdolnych do analizy prześwietlanych płynów. Okazało się jednak, że zbyt często alarmują one obsługę w przypadku nieszkodliwych substancji. Eksperci oceniają, że trzeba jeszcze roku-półtora na opracowanie lepszego oprogramowania, a kilku lat, by możliwa była szybka, niezawodna i tania analiza zawartości butelek bez ich wyjmowania z toreb.

Unijny zakaz wnoszenia płynów na pokład samolotu wprowadzono w listopadzie 2006 roku w reakcji na udaremnione w Wielkiej Brytanii plany zamachów bombowych na samoloty pasażerskie obsługujące trasy transatlantyckie. Miały w nich być użyte ciekłe substancje chemiczne wniesione w butelkach. Dlatego zgodnie z przepisami ilość płynów i substancji podobnych (np. wody do picia, zup, serów typu camembert, pasty do zębów, dezodorantów, tuszu do rzęs) w pojedynczym pojemniku nie może przekroczyć 100 mililitrów.

Obowiązujące od czwartku przepisy mają ponadto prowadzić do wyeliminowania podwójnych kontroli bezpieczeństwa podczas podróży oraz uproszczenia i ujednolicenia procedur dostępu do różnych stref na lotniskach, a także szkolenia pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom pasażerów, od kwietnia 2011 r. ma być za to dopuszczone - pod warunkiem odpowiedniego opakowania - wnoszenie na pokład perfum czy alkoholu kupionego w sklepach wolnocłowych na lotniskach poza UE w przypadku przesiadki na lotnisku unijnym; obecnie takie zakupy mogą być konfiskowane.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama