Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Fryderyk Chopin szuka wiatru

Kolejny dzień na morzu polski żaglowiec szuka przyjaznego wiatru. Niestety cały czas wieje w twarz sternika, czyli żagli rozwinąć nie można. W międzyczasie STS "Fryderyk Chopin" musiał wykonać parę manewrów aby uniknąć kolizji. Na jaw wyszła też pewna skrywana tajemnica okrętu i jego załogi.

Kapitan kazał obrać kurs na Dover. Będzie to niespodziewany przystanek na drodze do portu przeznaczenia.

- Liczymy na to, że zmienią się wiatry i będziemy mogli dopłynąć do ujścia Tamizy pod pełnymi żaglami - powiedział bosman Adam Kantorysiński.

- Na razie "piłujemy", żeby dotrzeć na czas do doków Św. Katarzyny w Londynie - mówił specjalnie dla portalu eLondyn, kapitan Andrzej Mendygrał.

Dzisiaj pomimo niekorzystnych wiatrów, wachty przebiegały spokojnie, jednak pewien niepokój przez chwilę wzbudziła jednostka bez identyfikacji w AIS (radarowy system identyfikacji). Jednostka "szła" na kurs kolizyjny, pomimo wezwań stacji kontroli ruchu na kanale La Manche, do zejścia z drogi Chopinowi. Ostatecznie, kurs zmienił nasz żaglowiec i minął jednostkę w bezpiecznej odległości.

Dzisiaj również portal eLondyn dostał poufną wiadomość o skrywanej tajemnicy przez załogę oraz, z czystej skromności, przez kapitana Andrzeja Mendrygała. Źródłem do rozwiązania tajemnicy, okazał się tekst do znanej szanty żeglarskiej "Hiszpańskie dziewczyny". Kapitan "Fryderyka Chopina" jest autorem tekstu i muzyki do tego przeboju. Andrzej Mendygrał wraz ze swoja małżonką, często zasiada w jury festiwali szantowych w Polsce.

Ahoj! Do zobaczenia w Londynie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama