Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Pomóż Polakom na Litwie!

Ostatnie doniesienia z litewskiego sejmu wskazują, że podczas obecnej sesji raczej nie zostanie podjęta próba przeforsowania nowelizacji ustawy o oświacie, nieprzychylnej Polakom na Litwie.


Po ostatnich wydarzeniach i naciskach dyplomatycznych pojawiły się nawet poprawki łagodzące antypolski wymiar tej nowelizacji. Nie oznacza to jednak, że zagrożenie nie istnieje, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, w jakich warunkach i w jakim ostatecznym kształcie nowy projekt ustawy o oświacie zostanie przyjęty podczas wiosennej sesji Sejmu Litwy.

Determinacja w dążeniach Sejmu Litwy do jak najszybszego uchwalenia znowelizowanej ustawy o oświacie, budzi ogromne zatrwożenie polskiej społeczności na Litwie. W myśl nowej ustawy w szkołach mniejszości narodowych zostanie wprowadzony przymusowy nakaz nauczania części przedmiotów w języku państwowym. Jakie to będą przedmioty, zadecyduje Ministerstwo Oświaty. Już wiadomo, że ma to być historia i geografia. Ustawa wprowadzi także urzędowy zapis wyższości szkół litewskich. Jeśli w jakiejś miejscowości na Wileńszczyźnie działają dwie szkoły: z litewskim językiem nauczania i polskim językiem nauczania, w chwili reorganizacji zamknięta zostanie szkoła polska, nawet jeśli uczy się w niej więcej uczniów niż w szkole litewskiej. Zapisów pogarszających sytuację szkół mniejszości narodowych jest w ustawie znacznie więcej.

Nie ma przesady w stwierdzeniu, że szkolnictwo polskie na Litwie jest mocno zagrożone. To ”być albo nie być” polskich szkół na Litwie. Jeśli litewski sejm, wbrew głosom tysięcy litewskich obywateli, przyjmie ustawę o szkolnictwie, będzie to niechybnie początek końca polskiego szkolnictwa w tym kraju.

Nie pomagają prośby ani argumenty. Ciągle tylko słychać opinie, że działania litewskich władz są działaniami koniecznymi dla dobra dzieci, że wszystko się dzieje w imię przyszłości młodych Polaków na Litwie. Polacy na Litwie, rodzice i rodziny powinni sami decydować o swojej przyszłości i przyszłości swoich dzieci!

W ciągu prawie stu lat dziadkowie i rodzice współczesnych młodych Polaków tworzyli podstawy i fundamenty polskiego szkolnictwa, zachowali je w najtrudniejszych czasach, więc trudno się dziwić, że ich potomkowie nie chcą i nie pozwolą, aby zburzono ogromny dorobek i tradycje wielu pokoleń litewskich Polaków. Dzisiejsi Polacy są obywatelami Litwy, kraju europejskiego, w nim na równi z innymi obywatelami płacą podatki i łożą na utrzymanie państwa.

Troska o polskie szkoły nie jest elementem gry politycznej kilku czy kilkunastu działaczy, to problem wielu tysięcy obywateli Litwy.

Los polskich szkół nie dotyczy tylko Polaków mieszkających na Litwie. Wielu absolwentów polskich szkół na Litwie wyjechało z kraju, studiuje, mieszka i pracuje w różnych częściach świata. Trudno się dziwić, że litewscy Polacy zabiegają o pomoc Polski i Polaków w Macierzy. To jeden naród, wspólna historia i tradycja, tyle, że dziś po różnych stronach granicy, w obrębie dwu różnych państw, korzenie jednak wciąż te same. Zwolennicy polskiego szkolnictwa na Litwie, rozumiejący zasadność jego istnienia, są na całym świecie.

To prawda, że polskie szkoły na Litwie są ewenementem na skalę Europy. Były, są i niechaj pozostaną. Nie pozwólmy im zginąć. Złóżmy swój podpis pod listem otwartym do władz Litwy i Polski. To być może ostatnia szansa na ratowanie polskich szkół, na ratowanie polskości na Litwie.

Poniżej zamieszczamy link do petycji, pod którą możecie się podpisać, aby pomóc polskiemu szkolnictwu na Litwie.

http://www.wilnoteka.lt/pl/artykul/podpisz-przekaz-dalej


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama