Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Oscary: "The King’s Speech" najlepszym filmem

Oscara zdobył również grający króla Colin Firth, reżyser Tom Hooper i scenarzysta David Seidler. Sprawdziły się notowania bukmacherów - Oscar trafił do Natalie Portman.

Najlepszy film. „Jak zostać królem" pobił, m.in. „The Social Network" Davida Finchera i „Prawdziwe męstwo" braci Coen. Tego wieczoru triumfował film zrealizowany w sposób klasyczny, z rzemieślniczą precyzją. FTo zwycięstwo tradycji nad nowoczesnością, którą reprezentował „The Social Network" Davida Finchera.Główny rywal „Jak zostać królem" otrzymał 3 nagrody: za muzykę, montaż i scenariusz adaptowany. Niespodzianką był brak Oscara dla Davida Finchera za reżyserię. Mimo zdobycia czterech statuetek, "Jak zostać królem" stracił osiem oscarowych szans.
Lista oscarowych zwycięzców

Przegranym tej edycji Oscarów jest „Prawdziwe męstwo" - zerowe konto mimo 10 nominacji, a także „127 godzin" Danny'ego Boyle'a - żadnego Oscara przy sześciu nominacjach.
Ukontentowani mogą być twórcy „Incepcji". Zdobyli cztery statuetki - wszystkie w kategoriach technicznych: zdjęcia, efekty specjalne, dźwięk i montaż dźwięku.

Lista nominacji do Oscarów 2011

Po dwa Oscary otrzymały filmy: „The Fighter" (obie za drugoplanowe role), „Alicja w Krainie Czarów" (scenografia i kostiumy) i „Toy Story 3" (najlepsza animacja i piosenka).

Natomiast Złota Malina należy się prowadzącym: Anne Hathaway i Jamesowi Franco. Tak złych gospodarzy gali, pozbawionych poczucia humoru i luzu, nie było od lat.

Prima Portman, królem Firth
Najlepszy aktor pierwszoplanowy. Królem wieczoru został Colin Firth, którego rola Jerzego VI w "Jak zostać królem" godna jest najwyższych zaszczytów. Brytyjski aktor powetował sobie zeszłoroczną porażkę, gdy nie dostał Oscara za główną kreację w "Samotnym mężczyźnie" Toma Forda. Może zawołać tak jak kiedyś James Cameron: "Jestem królem świata".


My trzymaliśmy kciuki za ... rodaka. W kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy nominację otrzymał Jesse Eisenberg - Mark Zuckerberg z "The Social Network". Eisenberg ma związki z Polską. Jego rodzice wyemigrowali do Stanów ze Szczecina. On sam płynnie mówi po polsku i lubi podkreślać swoje pochodzenie. – Pod wieloma względami bardziej czuję się Polakiem niż Amerykaninem – mówi.
Oscary - zobacz galerię zdjęć z czerwonego dywanu

Najlepsza aktorka pierwszoplanowa. Prima balerina mogła być tylko jedna, czyli zgodnie z przewidywaniami wygrała Natalie Portman ("Czarny łabędź"). Triumfowała w niezwykle mocno obsadzonej w tym roku kategorii, pokonując o wiele bardziej utytułowane koleżanki po fachu, m.in. Anette Bening i Nicole Kidman. Ale gwiazdą jutra będzie 21-letnia Jennifer Lawrence z "Do szpiku kości".

Niewykluczone, że gdyby nie młody wiek, to ona otrzymałaby Oscara od członków Akademii. Na razie musi zadowolić się porównaniami do Jodie Foster i Charlize Theron.

Najlepszy reżyser. Niespodzianka! Tom Hooper, reżyser "Jak zostać królem" pokonał faworyzowanego Davida Finchera. Hooper triumfował nad kwartetem niezależnych hollywoodzkich reżyserów, czyli oprócz Finchera ("The Social Network"), Davida O. Russela ("Fighter"), braci Coen ("Prawdziwe męstwo") i Darrena Aronofsky'ego ("Czarny łabędź").
Wygrał dokument polityczny

Efekty specjalne. Oscara zgarnął faworyt, czyli „Incepcja" Chrisa Nolana.
Montaż. Trudno zrozumieć dlaczego w tej kategorii zabrakło nominacji dla „Incepcji". Statuetkę zdobywa „The Social Network". Oscar za montaż to jedna z najważniejszych nagród - statystycznie filmy, które zdobywały laur w tej kategorii, najczęściej zdobywały później Oscara za najlepszy film, ale w przypadku "The Social Network" było inaczej.

Najlepszy film dokumentalny. Wygrał "Inside Job" - efektowna opowieść o kryzysie ekonomicznym w Stanach. Ważny, gorący film polityczny. Rozczarowani mogą być fani Banksy'ego, którego "Wyjście przez sklep z pamiątkami" walczyło w tej kategorii o Oscara. Banksy - zgodnie z zapowiedziami nie pojawił się na Oscarach.

Najlepszym aktorskim filmem krótkometrażowym jest "God of Love"  w reżyserii Luke Matheny, najlepszym krótkometrażowym filmem dokumentalnym jest "Strangers No More" Karen Goodman i Kirka Simona.

Piosenka, muzyka, dźwięk i charakteryzacja

Najlepsza piosenka.

 Oscara odebrał Randy Newman, kompozytor piosenki "We Belong Together" z "Toy Story 3". Drugi Oscar dla animacji studia Pixar. To także druga nagroda w karierze Newmana, choć jego średnia nie jest imponująca - miał dotąd aż 20 nominacji. W tej kategorii były tylko cztery nominacje. Zabrakło piątej dla Cher za "You Haven't Seen The Last of Me", choć zdobyła Złoty Glob. Zapachniało mini skandalem, na co zwrócił uwagę sam Randy Newman.

Kategoria muzyka. Gust członków Akademii okazał się awangardowy. Wybrali drapieżne, nowoczesne aranżacje Trenta Reznora i Atticusa Rossa do "The Social Network" a nie kompozycje Alexandre'a Desplata z "Jak zostać królem". Stereotypowe wyobrażenia o konserwatywnych upodobaniach Akademii okazały się fałszywe.

Dźwięk. Oscar dla „Incepcji" Chrisa Nolana. W pobitym polu faworyci: „The Social Network" i „Jak zostać królem".

Montaż dźwięku. Jeszcze raz „Incepcja". Film był królem kategorii technicznych.

Charakteryzacja. Wygrał "Wilkołak", do którego charakteryzację wykonał m.in. Rick Baker, król tej branży w Hollywood. Baker zdobył siódmą statuetkę w karierze - pierwszą otrzymał za "Amerykańskiego wilkołaka w Londynie" (1981). Opłaca się robić filmy o krwiożerczych bestiach.
Kostiumy. Oscar dla "Alicji w Krainie Czarów". Autorka kostiumów Colleen Atwood - podobnie jak Baker - jest potentatką w swojej branży. Ma na koncie 9 nominacji i trzy Oscary.
 
Bokser - Bale - The Fighter - zwycięzca

Drugoplanowa rola męska. W tej kategorii liczyli się jedynie Geoffrey Rush, logopeda z „Jak zostać królem" i Christian Bale, bokserski trener narkoman z „Fightera". Pierwszy imponował wirtuozerią godną mistrzów teatralnej sceny. Ale wygrał Bale - jego aktorstwo jest fizyczne w typie młodego Roberta De Niro, który słynął m.in. z tego, że dla roli był gotów radykalnie schudnąć lub przytyć.
Nagroda dla Bale'a to drugi aktorski Oscar dla „Fightera". Można śmiało powiedzieć, że ten film już odniósł tego wieczoru spory sukces. W polskich kinach od 4 marca.

Kategoria najlepszy film nieanglojęzyczny była wielką niewiadomą. Walka rozgrywała się przede wszystkim między meksykańskim "Biutiful", kanadyjskim "Pogorzeliskiem" i duńskim "W lepszym świecie". Wygrał ten ostatni - film Susan Bier zdobył już Złoty Glob. To kino psychologiczne, przywodzące na myśl dokonania Dogmy.

Seidler też zmagał się z jąkaniem

Scenariusz oryginalny. W tej kategorii miał wygrać "Jak zostać królem". I obyło się bez niespodzianki. Scenariusz Davida Seidlera to kapitalnie napisany tekst. Historia o jąkającym się Jerzym VI stopniowo przerasta ramy zabawnej anegdoty i staje się opowieścią o przełamywaniu własnych słabości (David

Seidler podobnie jak król Jerzy VI zmagał się z jąkaniem), istocie sprawowania władzy w czasie rozwoju mediów masowych i brytyjskiej monarchii. "Jak zostać królem" mógł jedynie przegrać z "Incepcją". Scenariusz "Incepcji" imponuje matematyczną wręcz precyzją narracji, ale mimo wszystko do wielopłaszczyznowego "Jak zostać królem" mu daleko.

W kategorii najlepszy scenariusz adaptowany mógł wygrać tylko tekst Aarona Sorkina do "The Social Network". Sorkin jest nazywany mistrzem dialogów. Klasę pokazał, m.in. w serialu "Zachodnie skrzydło" i filmie "Wojna Charliego Wilsona". Dzięki jego dialogom do "The Social Network", bohater filmu Mark Zuckerberg - właściciel Facebooka - przypomina allenowski typ postaci. Prawdziwy Zuckerberg powinien być Sorkinowi wdzięczny.

Najlepszą długometrażową animacją została trzecia część "Toy Story". To piękne zwieńczenie trylogii Pixara (poprzednie części powstały, gdy jeszcze nie przyznawano Oscarów w kategorii najlepsza animacja długometrażowa) i czwarty Oscar dla tej wytwórni z rzędu. Imponujący wynik. Najlepszym krótkim filmem animowanym  jest australijski "The Lost Thing".
Akademia wybrała Melissę Leo

W kategorii drugoplanowa rola kobieca stawka była bardzo wyrównana: Melissa Leo ("The Figther"), Jacki Weaver ("Królestwo zwierząt"), Amy Adams ("The Fighter"), Hailee Steinfeld ("Prawdziwe męstwo") i Helena Bonham Carter ("Jak zostać królem") - każda mogła wygrać. Akademia wybrała Melissę Leo. Aktorka otrzymała Oscara zgodnie z przewidywaniami bukmacherów. Widać, że nie zaszkodziła jej przedoscarowa sesja fotograficzna, w której sama promowała swoją kandydaturę i chciała udowodnić hollywoodzkim tuzom, że jest kasową aktorką. Czy teraz dostanie rolę w jakiejś superpodukcji?
"Alicja w Krainie Czarów" Tima Burtona wygrywa w kategorii najlepsza scenografia. Pokonała takie filmy jak "Prawdziwe męstwo", "Incepcja" i "Jak zostać królem".

Oscara za najlepsze zdjęcia dostał Wally Pfister - film "Incepacja". Rywalizacja w kategorii najlepsze zdjęcia była pierwszym tego wieczoru starciem gigantów. Do walki stanęli m.in. weterani wśród nominowanych: Roger Deakins, operator "Prawdziwego męstwa" braci Coen i Wally Pfister, autor zdjęć do "Incepcji" Chrisa Nolana. Zwycięstwo Wally'ego Pfistera świadczy, że Akademia doceniła przede wszystkim efektowne przełożenie rzeczywistości snów na język kina. Szkoda malarskiego zmysłu Deakinsa, czy kiedyś doczeka się Oscara?

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama