Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

O krok od kolizji

Dzisiaj około 5.30 niedaleko niemieckiej wyspy Fehmarn o mały włos statek „Fryderyk Chopin” zostałby staranowany przez transportowiec Clipper Mandarin.

Prawdopodobnie oficer wachtowy na transportowcu zasnął. Załoga „Chopina” kilkukrotnie próbowała wywołać statek, jednak nikt nie reagował. W momencie gdy polski żaglowiec próbował zejść z kursu transportowca, sternik Clipper Mandarin wykonał gwałtowny manewr w kierunku burty „Chopina”. Odległość pomiędzy oboma jednostkami wynosiła około 100 m.

Kapitan polskiego żaglowca w ostatnim momencie wykonał zwrot w przeciwnym kierunku, co uratowało statek przed kolizją.

Obecnie „Chopin” po 236 dniach przymusowego postoju w brytyjskim Falmouth wraca do swojego macierzystego portu w Szczecinie. Jest to jego dziewiczy rejs po remoncie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama