Do końca 2014 r. w Afganistanie zakończy się misja bojowa Brytyjczyków.
Cameron powiedział, że decyzję podjął w reakcji na postęp osiągnięty przez afgańską policję i wojsko, które formalnie mają przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju z końcem 2014 roku.
Premier przypomniał, że prezydent Barack Obama zapowiedział wycofanie 10 tys. żołnierzy amerykańskich do końca br. i 33 tys. do lata 2012 r. Tym samym liczebność amerykańskiego personelu powróci do stanu sprzed tzw. wzmocnienia (surge) zarządzonego z początkiem kadencji Obamy.
W ramach tej samej strategii wzmocnienia liczba Brytyjczyków w Afganistanie wzrosła o 500 osób, i one zostaną wycofane w pierwszej kolejności.
Cameron przebywał na początku tygodnia z wizytą w Afganistanie, gdzie spotkał się m. in. z prezydentem Hamidem Karzajem. W wypowiedzi na konferencji prasowej w Kabulu, cytowanej przez środowy "Daily Telegraph", powiedział, że talibowie mogliby wejść do przyszłego afgańskiego rządu tak jak Sinn Fein - polityczne skrzydło Irlandzkiej Armii Republikańskiej weszło w skład rządu Irlandii Płn.
Według Camerona talibowie nie mogą liczyć na to, że wygrają wojnę, a zatem włączenie się do "politycznego procesu" jest dla nich jedyną opcją. Wcześniej rozmowy z talibami zapowiadał Barack Obama, ale jak dotąd nie ma doniesień o szczegółach.
Napisz komentarz
Komentarze