W piątek prezydent Francji Nicolas Sarkozy ogłosił, że francuskie siły opuszczą Afganistan do końca 2013 roku, na rok przed zakończeniem tam misji NATO.
Cameron ostrzegł pozostałe kraje Sojuszu, że wycofanie zagranicznych żołnierzy musi być uzależnione od zdolności sił afgańskich do przejęcia odpowiedzialności za bezpieczeństwo. "Chcemy utrzymać długoterminowe więzi z Afganistanem, długo po tym, jak nasze siły bojowe wrócą do domu, co stanie się pod koniec 2014 roku" - oświadczył Cameron w czasie rozmowy z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem w wiejskiej rezydencji premiera Chequers.
Brytyjski premier podkreślił, że nie chciałby sytuacji, w której wszyscy żołnierzy opuszczą Afganistan naraz w 2014 roku.
"Oczywiście od dzisiaj do 2014 roku różne kraje będą miały możliwość zredukowania liczby żołnierzy. Wielka Brytania zredukowała liczebność w ubiegłym roku" - dodał.
Karzaj i Cameron podpisali umowę o partnerstwie, ustalającą warunki współpracy po wyjściu brytyjskich żołnierzy z Afganistanu.
Wielka Brytania utrzymuje w ramach 130-tysięcznego kontyngentu w Afganistanie ok. 9,5 tys. żołnierzy. Francja ma tam około 3,6 tys. wojskowych. 20 stycznia czterej francuscy żołnierze zostali zastrzeleni przez napastnika w afgańskim mundurze; po tym ataku Paryż ogłosił zawieszenie operacji w Afganistanie.
Napisz komentarz
Komentarze