Na Bakijewie juniorze ciążą w USA "poważne zarzuty zmowy mającej na celu popełnienie oszustwa dotyczącego papierów wartościowych oraz utrudniania działania wymiaru sprawiedliwości" - sprecyzowała amerykańska placówka w oświadczeniu zamieszczonym na swojej stronie internetowej.
Bakijewowi grozi kara wieloletniego więzienia.
Jak zauważa agencja Reutera, wydaje się, że wniosek może zostać zatwierdzony, gdyż USA mają umowę ekstradycyjną z Wielką Brytanią.
Urząd prezydenta Kirgistanu Ałmazbeka Atambajewa oświadczył w piątek, że "strona brytyjska rozważa wydanie Maksima Bakijewa Stanom Zjednoczonym z powodu braku umowy ekstradycyjnej między Republiką Kirgiską i Wielką Brytanią". W oświadczeniu dodano, że Bakijew "jest oskarżony o przestępstwa, które na mocy prawa USA karane są długoterminowym więzieniem".
Brytyjska policja podała, że 34-letni Bakijew został aresztowany na żądanie władz USA, które chcą go przesłuchać w związku z domniemanym udziałem w nadużyciach finansowych. Dobrowolnie przybył on na komisariat w Londynie, dokąd go wezwano.
Autokratyczny prezydent Kurmanbek Bakijew, patronujący rozległym praktykom korupcyjnym w swoim otoczeniu, został pozbawiony władzy w kwietniu 2010 r. Schronił się na Białorusi, która konsekwentnie odrzuca kirgiskie wnioski o jego ekstradycję. Na byłym szefie państwa ciąży zarzut wydania rozkazu strzelania do demonstrantów, co ponad 90 osób przypłaciło życiem.
Maksim Bakijew kierował za rządów ojca agencją inwestycyjną. Wkrótce po politycznym przewrocie nowe władze Kirgistanu oskarżyły go udział w sprzeniewierzeniu znacznych funduszy państwowych.
Napisz komentarz
Komentarze