Tego dnia Cameron przełożył planowane na piątek przemówienie na temat przyszłej roli Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej z powodu kryzysu z zakładnikami w Algierii.
"W świetle przemówienia premier przedstawił swoje poglądy na temat stosunków między Wielką Brytanią a Unią Europejską" - wyjaśnił Biały Dom.
Podczas rozmowy telefonicznej Cameron i Obama poruszyli też kwestię uprowadzonych w Algierii cudzoziemców. Przywódcy wyrazili również poparcie dla francuskiej operacji wojskowej w Mali - dodał Biały Dom.
Zapowiadane na piątek przemówienie, które Cameron miał wygłosić podczas wizyty w Holandii, było długo oczekiwane. Rzecznik Camerona podkreślał przed kilku dniami, że premier uważa, iż ważne jest, by "wygłosił swój pogląd, według którego pozostanie w Unii jest w brytyjskim interesie, choć ze zmienionym charakterem więzi". "Premier chce przedstawić pogląd na przyszłość Unii Europejskiej, kierunek, w jakim UE powinna się rozwijać i w jaki sposób powinny rozwijać się stosunki z Wielką Brytanią" - informował rzecznik Downing Street.
Cameron wielokrotnie powtarzał, że chce, by Wielka Brytania pozostała w Unii, ale dąży do odebrania części kompetencji Brukseli w obszarach, w których - jak twierdzą konserwatyści - jej wpływ jest zbyt duży i szkodliwy.
Premier wskazywał, że potrzeba zdefiniowania na nowo statusu Wielkiej Brytanii w UE związana jest też z działaniami państw strefy euro, które zmierzają ku bliższej integracji.
Napisz komentarz
Komentarze