52-letniemu Katadzie zarzucono "zawiązanie spisku w celu popełnienia aktów terrorystycznych" i umieszczono tymczasowo na okres 15 dni w więzieniu Muwaqar I na przedmieściach Ammanu.
"Abu Katada nie przyznał się do winy" - powiedział jego adwokat Tayssir Diab, który zapowiedział złożenie w poniedziałek wniosku o wypuszczenie swego klienta za kaucją.
Mimo wcześniejszych zapowiedzi jordańskich władz o "przejrzystości" procesu dziennikarzom uniemożliwiono dostęp do sali przesłuchań.
12 lat trwały zabiegi rządu w Londynie o deportowanie Katady do Jordanii, jednak brytyjski wymiar sprawiedliwości blokował te zamiary w związku z domniemaniem, że w Jordanii przeciwko Katadzie mogłyby zostać użyte zeznania wymuszone torturami.
Katada (właśc. Omar Mahmud Mohammed Othman) nazywany był niegdyś prawą ręką Osamy bin Ladena w Europie. Jordania będzie sądzić islamistę za udział w przygotowywaniu dwóch zamachów bombowych - w 1999 i 2000 roku. W kraju tym skazano go w 1999 roku zaocznie na dożywocie za udział w przygotowywaniu zamachów bombowych.
Decyzja o deportacji Katady zapadła po podpisaniu w kwietniu br. przez obydwa kraje umowy o ekstradycji.
W 2002 roku ten Jordańczyk o palestyńskich korzeniach został aresztowany w Wielkiej Brytanii na mocy ustawy antyterrorystycznej, która w tamtym czasie dopuszczała przetrzymywanie podejrzanych o terroryzm bez postawienia im zarzutów.
Zwolniono go w 2005 roku, po uchyleniu kontrowersyjnego prawa. Już po kilku miesiącach wrócił jednak do celi, ponieważ Jordania wystąpiła do władz brytyjskich z wnioskiem o jego ekstradycję w związku z zarzutami terroryzmu.
W styczniu br. Europejski Trybunał Praw Człowieka zablokował ekstradycję Katady do Jordanii, orzekając, że ewentualna deportacja naruszałaby jego prawo do sprawiedliwego procesu. Orzeczenie wywołało sprzeciw Londynu. Na mocy decyzji sądu z 6 lutego Katadę zwolniono z więzienia za kaucją. Wielka Brytania wznowiła procedurę ekstradycyjną w kwietniu, gdy uzyskała od Jordanii zapewnienie, że przeciwko Katadzie nie będą wykorzystywane dowody uzyskane w wyniku tortur.
Katada po raz kolejny został aresztowany 9 marca br. w Londynie przez antyterrorystyczną jednostkę brytyjskiej policji za niewywiązywanie się z warunków dotyczących swobody poruszania się i kontaktów. Osadzono go w więzieniu Belmarsh w Londynie. W połowie maja brytyjski sąd decydował się zatrzymać Katadę w więzieniu, uznając, że stanowi on "zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego".
Napisz komentarz
Komentarze