"Z inicjatywy ministra spraw zagranicznych (Guido) Westerwelle ambasador brytyjski został poproszony do ministerstwa spraw zagranicznych na rozmowę. Dyrektor departamentu Europy poprosił (ambasadora) o zajęcie stanowiska wobec obecnych doniesień w brytyjskich mediach i wskazał, że podsłuchiwanie łączności z pomieszczeń misji dyplomatycznej byłoby działaniem sprzecznym z prawem międzynarodowym" - głosi krótki komunikat MSZ.
Strona niemiecka zaznaczyła, że wezwanie brytyjskiego ambasadora Simona McDonalda do MSZ nie miało charakteru oficjalnego - jak było to w przypadku rozmowy na temat afery podsłuchowej z ambasadorem USA Johnem Emersonem w październiku.
Powołując się na dokumenty udostępnione przez byłego współpracownika podległej rządowi USA Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena brytyjski dziennik "The Independent" poinformował we wtorek, że w brytyjskiej ambasadzie w Berlinie znajduje się stacja podsłuchowa. Stacja ta, o której istnieniu mają również świadczyć anteny na dachu placówki, należy do brytyjskiej rządowej agencji wywiadu elektronicznego GCHQ. Ambasada położona jest w bliskim sąsiedztwie niemieckiego parlamentu i w odległości około kilometra od urzędu kanclerskiego.
Brytyjski ambasador wezwany do MSZ Niemiec
Minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle wezwał na rozmowę w resorcie ambasadora Wielkiej Brytanii w Berlinie w związku z doniesieniami mediów, iż w brytyjskiej ambasadzie znajduje się tajna stacja przechwytywania łączności elektronicznej.
- 06.11.2013 09:48 (aktualizacja 17.05.2023 13:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze