Tegoroczna edycja przyciągnęła ponad 2,500 fotografów, którzy zgłosili łącznie przeszło 6,700 zdjęć. Jury wytypowało ostatecznie 60 prac, które prezentowane są na tej ekspozycji.
Zdjęciem, które wybrano na okładkę katalogu wystawy jest „Bag” Hendrika Kerstena – prosty i zarazem świetny portret młodej dziewczyny (jego córki) na czarnym tle z plastikową reklamówką na głowie, na kształt nakryć ubieranych przez modelki holenderskich starych mistrzów pędzla. Wydaje się to sugerować, że Kersten zdobył pierwszą nagrodę – ale nic bardziej mylnego – fotografia zajęła drugie miejsce, tuż za „Quints” Lottie Davies, która również powiązana jest historycznie, tym razem z XIX-wiecznym piktorializmem (nurtem w fotografii artystycznej zapoczątkowanym w Anglii, gdzie zdjęcia zbliżają się często charakterem do malarstwa, rysunku czy grafiki).
„Fotografia piktorialna” Davies przedstawia nagą matkę lężącą na łożu z pięcioraczkami. Czy to właśnie nagość, czy przedniej jakości cyfrowa obróbka sprawiła, że to temu zdjęciu przyznano główną nagrodę? Ja raczej odwróciłbym kolejność. „Torba” w swojej prostocie, nawiązaniu do starej szkoły i humorystycznej reakcji na kwestie ochrony środowiska naturalnego (przesadne ilości plastikowych toreb rozdawanych w sklepach) byłaby moim zdaniem lepszym wyborem. Co do pozostałych nagród zgadzam się z decyzją jury. Trzecie miejsce dla Catherine Balet i pracy pt. „Ines Connected with Amina”, dwójki uczennic siedzących obok siebie, oświetlonych ekranem laptopa i rozmawiających ze sobą za pomocą internetu. Wydaje się to być nieco gorzkim komentarzem naszych czasów, gdzie nawet ludzie dopiero co wchodzący w dorosłe życie nie mają dla siebie czasu i wolą komunikować się wirtualnie. Czwarta nagroda powędrowała do Toma Stoddarta za portret magnata prasowego, Ruperta Murdocha. Zdjęcie stanowiło oryginalnie ilustrację do artykułu w magazynie „Time” o wartym 5 billionów przejęciu firmy Dow Jones & Company. Stoddartowi udało się złapać Murdocha nad stołem, głęboko zamyślonego i nieco posępnego, co ujawnia bardziej wrażliwą stronę tego bardzo wpływowego mężczyzny.
Natomiast nową nagrodę – Godfrey Argent Prize zdobyła Vanessa Winship za pracę pt. „Sweet Nothings” – hipnotyzujący portret dwóch tureckich uczennic, pozujących w dobranych szkolnych sukienkach. Ja ze swej strony wyróżniłbym dodatkowo Julię Peirone za „Sharphead” oraz fotografię Steve’a Schofielda pt. „Stuart and Keith”.
Trzeba przyznać, że tegoroczny wybór prac jest wyjatkowo oryginalny i zróżnicowany. Warte odnotowania jest skupienie się członków jury również na kontekście, co wniosło do konkursu więcej narracji. Przełamane zostały również niepisane prawa młodości, choćby poprzez tematykę – starości, choroby i śmierci (np. portret ocalałego z Oświęcimia Joela Redmana). Znalazło się tu także miejsce dla zdjęć popularnych „celebrities”, choćby znakomite zbliżenie mającego „fotofobię” artysty Steve McQueene’a, który szczerzy się i grymasi (autorstwa Chrisa Floyda) czy zimny i mroczny wizerunek prezydenta Rosji – Putina (Platona Antoniou).
Wystawę zamyka praca Silvii Amodio „Positive Faces” – kolaż 16 zdjęć portretowych mieszkańców dzielnicy biedoty na przedmieściach jednego z południowo-afrykańskich miast, robiących dobre miny do złej gry – podnoszący na duchu koniec tej wyśmienitej kolekcji.
Taylor Wessing Photographic Portrait Prize można zobaczyć w National Portrait Gallery
Wystawa otwarta do 15 lutego, wstęp bezpłatny.
Ukryta kamera
Photographic Portrait Prize to otwarty dla każdego, coroczny konkurs fotograficzny, sponsorowany po raz pierwszy przez kancelarię adwokacką Taylor Wessing.
- 10.01.2009 08:21 (aktualizacja 09.08.2023 12:38)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze