Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Francuska legenda świata mody

Coco Chanel – dla większości to tylko nazwisko kojarzące się z wybiegami dla modelek oraz słynną marką perfum. Dzięki najnowszej kinowej biografii pod tym nazwiskiem ukazała się pełna namiętności kobieta.


Na ekrany kin weszła właśnie francuska produkcja, która przedstawia początki kariery jednej z największych ikon światowej mody. Trzeba jednak zaznaczyć, że film jest wizją autorską reżyserki Anne Fontaine powstałą w oparciu o książkę Edmonde Charles-Roux. Chociaż obraz oparty jest na faktach, należy go bardziej traktować jako dramat, aniżeli godną największego zaufania biografię. Dlatego nie oczekujmy po filmie rozwiązania zagadki życia i sukcesu dyktatorki mody, jaką niewątpliwie była Gabrielle „Coco” Chanel. Spodziewajmy się raczej kawałka dobrego europejskiego kina z pogranicza romansu i melodramatu. Zawiedziony będzie każdy, kto oczekuje dynamicznej akcji lub skandalu.

W filmie „Coco avant Chanel” tytułowa bohaterka jest nie tylko swoistą rewolucjonistką w świecie mody, ale także, a może przede wszystkim, w świecie obyczajów. Szokowała sposobem bycia, krótkimi fryzurami, ilością wypalanych papierosów, niezależnością i bezwzględnością w związkach z mężczyznami. Jej proste, często luźne, ale także eleganckie kreacje stały się ogólnoświatowym symbolem szyku oraz burżuazyjnego luksusu. Była kochanką milionerów, których wpływy oraz pieniądze wykorzystywała dla celów swojej kariery. Była także przyjaciółką największych artystów XX w. (Picasso, Marilyn Monroe). To wszystko znajdujemy w filmie, ale nie na te aspekty wydaje się być postawiony nacisk. Znakomita Audrey Tautou wcieliła się w postać kobiety, która nade wszystko poszukiwała miłości i nic nie wskazywało na to, żeby ją odnalazła.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama