Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Nadzieje polskiej muzyki AD 2010

Pięć młodych polskich kapel, które mają spore szanse na najciekawszy debiut tego roku. Poczytaj i posłuchaj zespołów Kyst, Grabek, Kamp!, The Spouds i Hellow Dog.



Kyst

Zespół sopockich przyjaciół, którzy nie oglądają się na indie trendy, nie ubierają w stylowe ciuszki, za to konsekwentnie nagrywają to, co im w duszy gra. A gra im czasem melancholijnie, czasem hałaśliwie, ale zawsze z dalekimi echami amerykańskiej folk-rockowej awangardy w stylu Animal Collective czy Akron/Family. Nakładem własnego netlabelu zadebiutowali właśnie albumem „Cotton otuch”, na który trafiło jedenaście kawałków pełnych szczerych i ładnych melodii. W nagrywaniu płyty pomogli chłopakom zafascynowani ich dźwiękami Maciek Cieślak, Tomek Ziętek i Macio Moretti. W lutym Kyst rusza w trasę koncertową po Polsce i Europie, a na wiosnę ma już zaplanowane koncerty m.in. w Londynie. Teraz czas na wsparcie polskiej publiczności.

Więcej informacji: www.myspace.com/kystband

Grabek
Ubiegłoroczny mini-album Wojtka Grabka pokazał, że ten młody wirtuoz skrzypiec to w pełni dojrzały muzycznie artysta. Poznaniak zaprezentował się jako autor pięknych, czasami wręcz epickich (na szczęście bez grama kiczu) melodii, w których delikatne dźwięki skrzypiec łączą się z mroczną i surową elektroniką. Pełnowymiarowy debiut Grabek szykuje na początek roku i – jak zapowiada – płyta ma mieć sporo niespodzianek. Jeśli wszystko się uda, Grabek ma spore szanse stać się jednym z naszych najciekawszych artystów eksportowych, np. jako kompozytor muzyki filmowej lub twórca live actów.

Więcej informacji: www.myspace.com/wojtekgrabek

Hellow Dog

Nie wiadomo, kiedy zadebiutują, nie mają nawet epki. Ale za to mają fantastyczną wokalistkę uzbrojoną w syntezator, którego nie boi się użyć do tworzenia przebojowych elektro-rockowych hitów. Nie boi się również swojego mocnego i zadziornego głosu, z którym świetnie radzi sobie w śpiewaniu po angielsku zarówno tanecznych wymiataczy jak i klimatycznych ballad. Hellow Dog to początkujący zespół, ale za to pełen potencjału na przebojowy debiut. Start mają niezły – udało się im nagrać wspólną piosenkę z Cool Kids Of Death. Dobrze, żeby nie zmarnowali szansy i na fali zainteresowania szybko wydali pełnowymiarowy krążek.

Więcej informacji: www.myspace.com/hellowdog

The Spouds

Garażowe brzmienie, gitarowy łomot i masa młodzieńczej energii. W ten sposób można opisać prawie każdy początkujący zespół gitarowy, ale w przypadku The Spouds nie jest to szukanie plusów w niedociągnięciach, ale lista ich największych zalet. Kolejna to – jak trafnie zauważył jeden z muzycznych blogerów – inspiracja indie rockiem w wersji poniżej 2.0. Czyli rock’n’roll z domieszką melancholii pełną gębą. Jeśli dopieszczą materiał i wydadzą w tym roku pełnowymiarowy debiut, będzie mógł on śmiało konkurować z zeszłorocznymi albumami Setting The Woods On Fire czy The Black Tapes.

Więcej informacji: www.myspace.com/thespouds  



Kamp!
Kamp! wydał dopiero jedną epkę, ale jego kawałki nie przestają królować na parkietach podczas alternatywnych imprez. Gdy polska scena indie dopiero powoli odkrywa elektronikę, nieśmiało łącząc ją z gitarami, trójka młodych muzyków poszła krok do przodu i zaserwowała syntezatorowy elektro-pop pełen świetnych tanecznych melodii na światowym poziomie. Wydanie debiutanckiego longplaya zespół zapowiada na ten rok i jeśli tylko uda im się zapełnić cały krążek równie przebojowymi wymiataczami, co dotychczas, należy spodziewać się jednej z ważniejszych płyt roku.

Więcej informacji: www.myspace.com/kampmusik

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama