Deutsche Börse Photography Prize 2010
Anna Fox, Zoe Leonard, Sophie Ristelhueber i Donovan Wylie zostali nominowani do nagrody Deutsche Börse Photography Prize 2010.
- 11.03.2010 15:48 (aktualizacja 03.08.2023 22:03)
Wybór ten uwydatnia zróżnicowanie we współczesnej fotografii, gdzie mniej lub bardziej koncepcyjne nurty mieszają się z klasycznymi. Deutsche Börse Photography Prize prezentowana jest przez londyńską The Photographers’ Gallery. Zwycięzcę poznamy podczas specjalnej ceremonii 17 marca.
Dokładne przyjrzenie się pracom wybranej czwórki wskazuje, że w tegorocznej edycji kluczem do sukcesu jest pomysłowe opowiedzenie jakiejś historii. Wszyscy nominowani fotografowie hojnie obdarowują nas klasycznymi modelami, powtórzeniami czy wizualnymi metaforami, starając się przekonać widza, że przyziemne obiekty symbolizują coś większego. Seria Zoe Leonard pt. „Analogue” jest w pewnym sensie antropologiczną klasyfikacją ulicznej architektury, ze szczególnym naciskiem na witryny sklepowe. Na pierwszy rzut oka przypomina ona prace słynnej francuskiej artystki Eugene Atget z przełomu wieku, różniąc się jedynie przedmiotami za szybą. Półki zapełnione mydłem i powidłem – od polistyrenowych kubków po telewizory, a nade wszystko reklamy typu: „szybkie rozwody” czy „kasa na poczekaniu” są gwarancją na tematy o komercyjnym świecie handlu i usług oraz związanych z tym ludzkich tragedii. Donovan Wylie utrwala na kliszy powolny upadek i ostateczne zburzenie więzienia Maze Prison, będącego synonimem konfliktu między katolikami i protestantami w Irlandii Północnej. Jego złowieszczy i surowy portret budynku, ukazany jest niemal wyłącznie w odcieniach szarości. Silnym punktem Wyliego są powtórzenia, które cudownie krystalizują jego zdjęcia. Używa on określonych punktów widzenia (ogrodzone przejścia), kształtów (trójkąty, kwadraty) i obiektów (kurtyny) wielokrotnie, nie tylko w obrębie sekwencji obrazów, ale również w pojedynczych ujęciach. Im dłużej patrzymy na jego znakomite martwe natury przedstawiające pofałdowaną żelazną siatkę z ogrodzenia, tym stają się one bardziej sugestywne.
Anna Fox „atakuje” nas ostrym oświetleniem, tak jasnym, że czasem odwracamy oczy. Seria „Back to the Village” przybliża jej „klaustrofobiczne” nastoletnie lata w West Sussex i Hampshire, kiedy odtrąca sielankę młodości na rzecz niepokojów i alienacji. „Notes from Home” to bardziej doczesne zdjęcia przedstawiające obrzydliwe jedzenie czy np. resztki skrzydła gołębia z wiszącym kawałkiem mięśnia przyniesione do domu przez kota, po których obejrzeniu o mały włos nie wylądowałem w toalecie. Nawet pobieżne zrozumienie autorki przekroczyło w tym wypadku moje możliwości. Najstarsza uczestniczka konkursu – paryżanka Sophie Riestelhueber jest nieco skąpo zaprezentowana. A szkoda, bo aż prosi się o więcej. Rozpoczynając w Bejrucie, poprzez Kuwejt, Bośnie, Irak, Riestelhueber podąża za konfliktami zbrojnymi ostatnich lat, badając ich wpływ na architekturę i krajobraz. Prosty pomysł, a jednak zajmujący. Seria pt. „Vulaines” to topograficzna wycieczka w jej własną przeszłość, cofająca się w czasie do weekendów z rodzicami pod Paryżem. Sophie jest tutaj znowu mistrzynią kompozycji z symbolicznymi obiektami. Choćby wtedy, gdy wyostrza mały stolik między dwoma łóżkami czy kawałek tapety, na który spoglądała, gdy była chora. Jej prace to prawdziwe perełki i mam nadzieję, że to właśnie ona zdobędzie główną nagrodę.
Co: Wystawa "Deutsche Börse Photography Prize 2010"
Gdzie: The Photographers’ Gallery, 16-18 Ramillies Street, London W1F 7LW
Kiedy: do 17 kwietnia
Wstęp: bezpłatny
Galeria czynna codziennie 11-18, w poniedziałki zamknięta
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze