Ekranizacja godna pierwowzoru
Pierwowzorem do najnowszej hollywoodzkiej superprodukcji stała się znana i ceniona w odpowiednich kręgach gra komputerowa.
- 03.06.2010 17:34 (aktualizacja 07.08.2023 03:56)
Przeciwnicy ekranizacji gier uważają, że filmy czerpiące z podobnych źródeł są tandetne i infantylne. Szczerze mówiąc, byłem tego samego zdania dopóki nie obejrzałem „Prince of Persia”. Obraz stanowi dowód na to, że w rękach utalentowanego reżysera każdy materiał może stać się podstawą udanej produkcji. Dzieło Mike’a Newella, brytyjskiego reżysera, który poszczycić się może imponującym dorobkiem artystycznym, jest w rezultacie świetnym filmem przygodowym i w świecie kina zasługuje na nie mniejsze uznanie niż jego pierwowzór w świecie gier komputerowych.
Tytułowy książę na skutek jednej z wypraw wojennych znajduje się w posiadaniu nie byle jakiego sztyletu. W rękojeści zdobyczy umieszczony jest magiczny piasek, którego właściwości pozwalają na przemieszczenie się w czasie. W niewłaściwych rękach stałby się zagrożeniem dla całej ludzkości, gdyż właściciel miałby władzę nad czasem, a co zatem idzie mógłby kontrolować bieg wydarzeń. Książę Dastan (Jake Gyllenhaal) w towarzystwie pięknej, a jakże, Taminy (Gemma Arterton) usiłują dotrzeć do miejsca, w którym sztylet będzie bezpieczny. Podróż okazuje się pasmem przygód następujących po sobie w iście rajdowym tempie.
„Prince of Persia” to temperament oraz spryt „Indiany Jonesa” w połączeniu z humorem i barwnością „Piratów z Karaibów”. Wielkie przedsięwzięcie nakręcone z rozmachem i fantazją; naprawdę dynamiczna akcja, oczywiście znakomite efekty specjalne, ale przede wszystkim niebagatelny humor oraz wyraziste, bardzo autentyczne postacie – to główne, ale nie jedyne przymioty filmu.
Pozostałe nowości kinowe:
- The Bad Lieutenant: Port of Call New Orleans
Znakomite dzieło znakomitego reżysera w znakomitej obsadzie. Uzależniony od kokainy i środków przeciwbólowych policjant z burzliwą przeszłością prowadzi śledztwo w sprawie egzekucji dokonanej na pewnej afrykańskiej rodzinie.
Dramat/Kryminał, USA, 2009, 122 min., reż.: Werner Herzog, scen.: William M. Finkelstein, wyst.: Nicolas Cage, Val Kilmer, Eva Mendes
- Heartless
Mocne kino europejskie. Jamie Morgan (Jim Sturgess) tajemniczy, młody mężczyzna, który ma duże znamię w kształcie serca na twarzy, zaczyna dostrzegać na ulicach Londynu demony.
Dramat/Thriller, UK, 2009, 90 min., scen. i reż.: Philip Ridley, wyst.: Jim Sturgess, Clemence Poesy, Noel Clarke
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze