Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Chelsea wreszcie wygrywa

Piłkarze Chelsea Londyn pokonali Bolton 1:0 w meczu 20. kolejki angielskiej ekstraklasy. To pierwsze ligowe zwycięstwo od sześciu spotkań stołecznego zespołu.

Natomiast Arsenal Londyn z Łukaszem Fabiańskim w bramce zremisował na wyjeździe z Wigan Athletic 2:2.

Po sześciu kolejnych meczach bez zwycięstwa angielska prasa spekulowała już o potencjalnym następcy Carlo Ancelottiego. W poniedziałek piłkarze Chelsea doznali upokarzającej porażki w derbach Londynu z Arsenalem (1:3) i kibice stracili już cierpliwość do myśli szkoleniowej Włocha.

Po pierwszej połowie środowego spotkania, która była wyjątkowo nudna, nic nie zapowiadało zmiany w grze Londyńczyków. Setny mecz w barwach zespołu rozgrywał Nicolas Anelka. Francuz był jednak zupełnie niewidoczny i nie wiadomo dlaczego Ancelotti trzymał go na boisku niemal do końca.

Przeciwieństwem Anelki był bardzo aktywny Didier Drogba. Napastnikowi z Wybrzeża Kości Słoniowej w drugiej połowie zabrakło trochę szczęścia i trafił w słupek. Jednak kilka minut później zaliczył świetną asystę, bo Florent Malouda po jego podaniu strzelił do pustej bramki.

Inny stołeczny zespół - Arsenal nie wykorzystał wtorkowego remisu Manchesteru United (1:1 z Birmingham). Gdyby w środę wygrał z Wigan Athletic, miałby tyle samo punktów co Czerwone Diabły. Kanonierzy jednak zremisowali 2:2, choć prowadzili 2:1, a rywale od 78. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Charlesa N'Zogby (uderzył głową Jacka Wilshere'a).

Trzy minuty po tym zdarzeniu obrona Kanonierów, włącznie z Łukaszem Fabiańskim, kompletnie się pogubiła. Polski bramkarz dwukrotnie minął się z piłką, a jego koledzy nie potrafili mu pomóc. Ostatecznie samobójczego gola strzelił Sebastien Squillaci. Pierwszego Arsenal stracił po rzucie karnym po nieprzepisowej interwencji Laurenta Koscielnego.

W ostatnim meczu w tym roku spory zawód swoim kibicom zafundowali piłkarze Liverpoolu, którzy na własnym stadionie przegrali 0:1 z ostatnim w tabeli Wolverhamptonem. Dzięki temu zwycięstwu goście poprawili swoją pozycję o jedno miejsce w tabeli, natomiast The Reds są dopiero na 12. pozycji.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama