Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szczęsny chce być numerem jeden na długie lata

Bramkarz Arsenalu Londyn Wojciech Szczęsny, który zebrał wiele pozytywnych ocen po wygranej "Kanonierów" z Barceloną 2:1 w pierwszym meczu 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów, chce być numerem jeden w angielskiej ekipie przez najbliższą dekadę.


– To jest mój cel. Chciałbym być numerem jeden w bramce Arsenalu przez najbliższe 10 lat – powiedział Polak, który zdobył miejsce w podstawowej jedenastce w grudniu, gdy kontuzji doznali Łukasz Fabiański i Manuel Almunia.

Szczęsny zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że zachowanie pozycji pierwszego bramkarza w takim klubie, jak Arsenal, gdzie występuje wielu znakomitych piłkarzy, będzie kosztować go wiele wysiłku.

Podkreślił, że będzie musiał cały czas pokazywać się z jak najlepszej strony oraz unikać błędów, gdyż one mogą kosztować go utratę miejsca w podstawowym składzie.

– Będę bardzo zadowolony, jeśli nadal będę dostawał szansę gry, chociaż wiem, że także inni zawodnicy dążą do tego samego. Będę musiał cały czas dawać z siebie wszystko, by zachować miejsce w pierwszym składzie i udowodnić, że na nie zasługuję – zauważył.

W niedzielę piłkarzy Arsenalu, którzy wciąż mają realne szanse na wygranie czterech trofeów - pucharu kraju i ligi, mistrzostwa Anglii oraz Pucharu Ligi Mistrzów UEFA czeka kolejne wyzwanie. "Kanonierzy" zagrają na wyjeździe z trzecioligowym Leyton Orient w 5. rundzie FA Cup.

Jest prawdopodobne, że trener londyńczyków Arsene Wenger da w tym meczu odpocząć podstawowym zawodnikom, w tym polskiemu bramkarzowi.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama