Zawartość alkoholu we krwi 43-letniego szkoleniowca dwukrotnie przekroczyła dopuszczalną normę.
Kean został zatrzymany przez policję w maju na autostradzie. Wieczorem wracał samochodem z bankietu wydanego przez trenera Manchesteru United Alexa Fergusona po zdobyciu przez jego zespół tytułu mistrza Anglii.
Zeznając przed Macclesfield Magistrates' Court Kean stwierdził, że wynik badania alkomatem był dla niego zaskoczeniem. Kilka godzin wcześniej podczas spotkania u Fergusona wypił tylko dwa kieliszki wina, później jeszcze zatrzymał się w pubie, w którym jedząc posiłek, urozmaicił go szklankę piwa.
- Żadnego innego alkoholu nie piłem, po jednym piwie w pubie przez ponad godzinę rozmawiałem z kibicami i dawałem im autografy. Byłem przekonany, że tak małą ilość alkoholu mój organizm spalił - tłumaczył się przed sądem Kean.
Sędzia Nicholas Sanders nie dał się jednak przekonać argumentacji trenera i odebrał mu prawo jazdy na 18 miesięcy.
Napisz komentarz
Komentarze