Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Burmistrz da pieniądze Kogutom

Burmistrz Londynu, Boris Johnson, zaoferował Tottenhamowi Hotspur pomoc finansową w przebudowie stadionu i renowacji terenów przyległych. W ten sposób włodarz stolicy chce przekonać klub piłkarski do pozostania w dzielnicy Haringey, dotkniętej przez niedawne zamieszki.


Władze Tottenhamu Hotspur od kilku lat szukają sposobu by grać na większym stadionie. Obecnie użytkowane White Hart Lane mieści ok. 36 tys kibiców. Zbyt mała pojemność obiektu podawana jest jako główna przyczyna hamująca rozwój klubu, którego ambicje sięgają dalej niż górna połówka tabeli Premiership.

Jak informuje „Guardian”, ratusz potwierdził, że przebudowa terenów wokół stadionu, renowacja budynków i wykupienie przez miasto gruntów wokół przyszłego, nowoczesnego obiektu, celem stworzenia tam warunków do rozwoju biznesu, to główne cele projektu zakładającego odbudowę dzielnicy. Zapomniana i zapuszczona przez lata dzielnica Tottenham, jest na świeczniku od czasu niedawnych zamieszek. Władze miasta chcą zrobić wszystko, żeby odnowić okolicę, w której zrodziły się rozruchy.

Już dwa lata temu Tottenham Hotspur przygotował plan zagospodarowania nieodległego od White Hart Lane obszaru Northumberland Park. Wówczas władze dzielnicy nie wydały zgody na realizację projektu, sprzeciwiając się wyburzeniu kilku budynków, które obecnie straszą okolicę. Sam Tottenham Hotspur zainteresował się wówczas budowanym Stadionem Olimpijskim.

W środę Boris Johnson zgodził się przekazać 8,5 mln funtów na przebudowę obszarów wokół stadionu. To oczywiście kropla w możu potrzeb zarówno klubu, jak i dzielnicy (nowy stadion miałby kosztować ok. 450 mln), ale pokazuje że władze chcą współpracować z klubem który jest jednym z symboli północnego Londynu.

Mimo negocjacji Tottenhamu Hotspur z burmistrzem, klub nie porzuca marzeń o przejęciu Stadionu Olimpijskiegio po przyszłorocznych zawodach. Kilka godzin po ujawnieniu informacji o rozmowach z ratuszem, Sąd Najwyższy zgodził się na postepowanie sądowe w celu sprawdzenia legalności przyznania obiektu West Hamowi United.

Rzecznik prasowy ratusza przekonuje, że negocjacje z klubem nie zmuszają Tottenhamu do rezygnacji z procesu sądowego i walki o Stadion Olimpijski. Ostatecznie Koguty będą musiały zdecydować się na jeden obiekt, póki co jednak obie wizje są bardzo odległe.

Kibice wspierą pomysł, zakładający by Tottenham Hotspur pozostał w okolicach White Hart Lane. Koguty są jedynym klubem piłkarskim, który przez całą swoją historię miał siedzibę w północnym Londynie. Nawet Arsenal, z którym Spurs rozgrywają mecze derbowe, na północ miasta przywędrował z Woolwich.

 

 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama